Jak NIE wybrać projektu domu w 3 dni i dlaczego NIE WARTO robić tego szybko.

DZIADNa sam początek – przeczytajcie sobie jakie są prawdziwe koszty w procesie inwestycyjnym – chodzi o te ukryte, których nie dostajesz w „książeczce z typówką” a wychodzą na jaw dopiero PO zakupie. Pani Dyrektor nie lubi kłamać inwestorów … Dostajecie „TO co się komu należy” bez ściemniania i Aneksów do umowy z ukrytą kolejną kasą.

Dlaczego tak zajadle bronię tematu projektowania i architektury w wersji wolnej i przemyślanej? Bo za to, co podpisuję swoim imieniem i nazwiskiem na pieczątkach ODPOWIADAM.

Nie zapominaj, że po mojej stronie (po stronie każdego architekta) spoczywa ODPOWIEDZIALNOŚĆ. To odpowiedzialność za wasze domy, za wasze życie w nich potem, za to „byście nie poszli z torbami”. Wszystko to co mówię mieści się w granicach rozsądku i oczywiście naszych aktualnych przepisów.

Z mojego doświadczenia wynika, że naokoło każdy BARDZO DUŻO MÓWI. Wypowiada swoje mądrości „a ja zrobiłbym to tak” „a ja inaczej”.|
Wiecie, kiedy następuje czas CISZY?? I to jest CISZA tak wielka, że aż świszczy w uszach…
Kiedy przychodzi czas na TĘ DECYZJĘ  (tę o której przed chwilką mówiło całe stado ludzi, każdy ze swoim najmądrzejszym zdaniem). Kiedy przychodzi czas PODPISAĆ WŁASNYM NAZWISKIEM decyzję i oczywiście podpisywać ją własnymi uprawnieniami do wykonywania zawodu.

Kiedy ludzie słyszą słowo odpowiedzialność, mówią „fajnie fajnie, no to ja już lecę” … i nie ma ich – nie ma komu odpowiedzieć za decyzje.
Wszyscy mądrzy są wtedy, kiedy się MÓWI. Kiedy przychodzi co do czego – wszyscy Ci, którzy mówili ulatniają się niczym kamfora ;]

Najczęściej wtedy na polu bitwy pozostaję JA i mówię – „to było do przewidzenia” albo „a nie mówiłam?” a potem .. cóz trzeba po tym posprzątać … wtedy znikacie nawet Wy i sprzątam ja :P

ZACZNĘ OD STAREGO POWIEDZENIA:

Mądry Polak po szkodzie. Myślę, że ktoś, kto jedyną w swoim życiu budowę traktuje jak wyścigi jest co najmniej niepoważny. Dla większości z Was budowa domu jest pierwszą i ostatnią „inwestycją” w życiu. Na prawdę chcecie temat potraktować jak kupienie szalika za 5tkę na wyprzedaży??

Nie mieści mi się w głowie pierwsza sprawa. JAK DOM MOŻNA TRAKTOWAĆ JAKO INWESTYCJĘ?? Musicie wiedzieć, że budowa domu w którym zamieszkacie to nie rzecz, która przyniesie Wam pieniądze a rzecz, która wyssie z Was ostatnie soki a z biegiem lat zacznie przynosić coraz większe straty.

Nie wyobrażacie sobie o jakich stratach mówię? Powiem Wam więc, dlaczego NIE NALEŻY WYBIERAĆ DOMU W 3 DNI. Zakładam, że nie znasz się na budowie, czytaj – nie jesteś architektem ani konstruktorem ew. wykonawcą posiadającym wielobranżową formę z niszy budowlanej.

DziałkaUważam, że kupowanie projektu domu (czy typowego czy indywidualnego) przed zakupem działki jest kompletnym nieporozumieniem. Dlaczego?

1. Architektura mocno związana jest z kontekstem otoczenia. Kupując w ciemno nigdy nie dopasujesz się do otoczenia i narażasz się na kupienie „tego gargamela” z okolicy. Po co?
2. Nie wiesz, czy działka będzie płaska czy na stoku. Znam wiele przypadków inwestorów, którzy zakupili dom z katalogu „na płaskim” (bo tych na stoku praktycznie nie ma na rynku) a potem dopłacili 3x cenę zwykłej adaptacji, bo musieli przeprojektować dosłownie wszystko. Oczywiście dodatkowo „dostali” gratis piwnicę a koszt budowy wzrósł o 1/3 gdyż prace ziemne są aż tak drogie.
3. Uważam, że kupowanie projektu domu „pod Warunki Zabudowy (WZ)” jest również kiepskie. Oczywiście droga, w której najpierw występujemy o WZ a potem kupujemy działkę jest jak najbardziej BEZBĘDNA ale to nadal MY występujemy o WZ, nie mój przysłowiowy „Ziutek”. Jeśli pokusisz się o pójście po poradę do architekta dowiesz się jak w Twoich okolicach negocjuje się treść WZ, na co możesz sobie pozwolić, co jest wykluczone etc. Porada nie boli i większość architektów (niestety) udziela jej bezpłatnie, więc dlaczego nie skorzystać??
4. Nie kupiwszy wcześniej działki nie wiesz jakie warunki gruntowe są na działce i czy projekt typowy który już kupiłeś nie będzie wymagał bardzo kosztownej adaptacji (np. studnie, wanna szczelna, palowanie etc). I nie, tego co jest pod nogami nie widać „na pierwszy rzut oka” ani sąsiad Ci tego nie powie.

CO DALEJ?

SezonyKiedy zmienia się Wam sezon „zima, lato, jesień…” Zmienia się Wasze zdanie. Widzę to, gdyż czasem pomimo, że w umowach zapisane mam wykonanie 2 koncepcji, wykonuję ich dużo więcej. Jak to się dzieje? I wcale nie każę nikomu niczego dopłacać. Tak już jest…

DlaczegoDlaczego warto się zastanowić dłużej? Opowiem Wam na przykładach, bo tak najłatwiej jest mi opowiadać.

1. HISTORIA – Spotkałam w jednym z domów 3 pokolenia ludzi, którzy budowali jeden dom. Po godzinie opowiadania powiedzieli mi „Gdybyśmy tylko trochę bardziej się zastanowili, większości decyzji byśmy nie podjęli, ale co robić – spieszyło się nam”. Chodziło o przebudowę zabytkowego domu mieszczańskiego, który w pośpiechu wykonywanych prac stracił całkowicie swój mieszczański charakter. Inwestorów spotkałam po 100 latach od budowy domu. Babcia dała mi jego czarno-białe zdjęcie i ze łzami w oczach powiedziała, że marzy o tym, by dom odzyskał dawną świetność.
2. HISTORIA – Spotkałam starszych ludzi, którzy od lat nie używają piętra w domku a zabiegowe schody nie są dla ich nóg.
3. HISTORIA – Domy klocki 10x10x10 i koncepcja mieszkania trój-pokoleniowego. Tamci ludzie również budowali w ferworze. „Bo sąsiad zbudował, to oni również pobudują”.

W każdym z ww przypadków wystarczyło – ZAPYTAĆ – nie Ziutka. Architekta. Jednego. Dwóch. Trzech jeśli Wam mało. Każdy powiedziałby coś mądrego, każdy doradził w oparciu o swoje doświadczenie. Z tego, co wiem, gazeta z projektami typowymi nie gada ;] (Ale to już znów moja dygresja).

Mówicie, że zarzucacie poszukiwania „fajnego domu” bo ten wymarzony ma PŁASKI DACH a u Was nie można takiego. Trzeba troszkę w życiu się postarać. A może Twój architekt powie Ci gdzie szukać miejscówki w której prawdopodobnie WZ z płaskim dachem dostaniesz, albo który Plan to przewiduje? Trzeba po prostu iść i poradzić się osoby, która zna się na rzeczy. Nie czytać Forum Muratora tylko iść do jednego, drugiego, trzeciego eksperta i poradzić się w temacie.

CzasPrzede wszystkim NIE POSPIESZAĆ. Ani siebie ani nikogo wokół. Z mojego biurowego doświadczenia wynika, że im bardziej ktoś się śpieszy tym więcej na jego drodze problemów. A to geologia nie taka, a to urzęd nie taki, a to zjazdu nie ma, a to mapa DCP ma za mały zakres a na koniec jeszcze „zmienilibyśmy sobie coś jeszcze może?”.

Budowy domu nie można traktować w kategorii „spróbuję, może się uda, bo przecież jakoś to będzie”. To nie kupno spodni które można do tygodnia czy dwóch zwrócić. WIĘKSZOŚĆ DECYCJI PODJĘTYCH NA ETAPIE PROJEKTU A POTEM BUDOWY JEST NIEODWRACALNA. Do sprawy trzeba się przygotować, wszystko skalkulować, przeliczyć.

W taje batalii ma wygrać ROZUM bo kto buduje z Sercem ten idzie z torbami. Wybieranie projektu domu na chybcika jest dla mnie straszne.

Dlaczego NIE WARTO wybierać projektu domu w 3 dni? Może dlatego, że budowa domu to dla większości poważna sprawa. To jedyna tego typu „inwestycja” w życiu 80% ludzi.”

Co zrobić, aby wybrać dobry projekt domu? Co to jest dla Ciebie „dobry projekt domu” Jak sprawdzić czym twój wymarzony dom ma być, jaki właśnie dla Ciebie jest najlepszy czy jaki jest skrojony na Twój portfel czyli Twój budżet i Twoje możliwości finansowe?

Dlaczego nie 3 dniNiedawno zaczęłam pisać posty o tym, jak zdecydować, jaki będzie dom Twoich marzeń. Piszę je na podstawie biurowych doświadczeń. Przychodzą do mnie ludzie z różnym budżetem, różnym światopoglądem, różnymi priorytetami, różnymi pomysłami i różnym gustem. Trzeba każdemu z nich poradzić, z każdego wyłuskać JAKI BĘDZIE DOM JEGO MARZEŃ.

Większość z tych ludzi traktuje budowę domu jak wielką przygodę.

To etap na którym mogą pomarzyć, pooglądać swój dom marzeń w 3D, poobracać bryłę, pochodzić po całym wnętrzu i zastanowić się nad tym czy TO JEST TO.

Kupując obrazek nie masz tego doświadczenia. Omija Cię. Bardzo ciężko zrozumieć mi jak mając możliwość uczestniczyć w procesie tworzenia własnego domu można chcieć odwalić to jak zbędną konieczność i całkiem temat ominąć. 

Jeśli macie ochotę na moje „filozoficzne” spojrzenie na temat zaglądnijcie, może akurat coś z tego będzie dla Was dobre:

1. Jak wybrać, zaprojektować, rozplanować dom swoich marzeń – Ep.1 – DOM z RZUTU

2. Jak Wybrać , zaprojektować, rozplanować dom swoich marzeń – Ep.2 – FUNKCJA

No i nie wybierajcie projektu domu w 3 dni na Litość Niebios… Nie chcecie przeżywać 3D przygody niczym gra komputerowa z możliwością modyfikacji świata przedstawionego i zakończenia?? 

PD Architekt pozdrawia i apeluje o rozsądek ;]

Drogie koleżanki Karoliny – przykro mi, ale to jest moje podwórko i nikogo z brzydkimi wypowiedziami nie wpuszczam. Gadać też już nie będę więcej – karawana jedzie dalej;]