Jakiś czas temu napisał do mnie Pan z portalu Bankier i poprosił o udzielenie odpowiedzi „konsultacji i komentarza” na pytania m. in.
Czym różni się dom z katalogu od projektu indywidualnego, jakie są główne grzechy projektów typowych, jakie zalety indywidualnych projektów domów
etc. Po obszernej konwersacji na portalu chyba nie ma śladu, zatem przywołam dla Was moją wypowiedź, co by nie poszła na marne. Obiecuję obiektywność wypowiedzi na tyle, na ile to tylko możliwe z perspektywy architekta.
Najpierw zaznaczyłam, że moje stanowisko nie jest do końca przeciwne projektom typowym. Są zalety ale głownie dla projektanta
W miarę w porządku jest gdy Inwestor w projekcie typowym niczego nie zmienia i taki powinien być z reszta warunek adaptacji w formie „do dzialki” nie „do inwestora” (przy założeniu, że projekt typowy wybrać pomógł mu ktoś kto ma gust albo Inwestor sam dobry gust posiada)
- Szufladkowanie architektury – spłycenie tematu projektowania architektury mieszkaniowej do „domu do wszystkiego” czy „na każdą kieszeń”. Takie podejście sprawia iż znikają charakterystyczne cechy architektury regionalnej. Niedługo nie zobaczymy już różnicy w architekturze – czy jesteśmy nad morzem czy w górach.
- Powielanie w nieskończoność schematu funkcjonalnego domu – to daje nam smutną przypadłość polskich domów – możemy przewidzieć na 90% co i gdzie w domu się znajduje. Nie wiem, czy jest kraj w europie który tak bardzo cierpi na funkcjonalną nudę niż Polska.
- Błędy w konstrukcji np. przezbrojenie czyni inwestycję zbyt drogą a niedozbrojenie daje nam budynek niskiej jakości albo wręcz niebezpieczny
- Schematyzowanie rozwiązań branżowych (sanitarnych czy elektrycznych) Sytuacja w której Inwestor pyta dlaczego jeszcze raz płaci za branże a odpowiedź brzmi „kupił Pan tylko schematy, teraz trzeba zrobić projekt architektoniczno-budowlany”
- Fundamenty niedostosowane do warunków gruntowych na działce (bo mamy różne strefy przemarzania i każda działka „ma inny grunt”)
- Przewymiarowanie lub niedowymiarowanie rysunków
- MOŻLIWOŚĆ ADAPTACJI BEZ OGRANICZEŃ. Nawet jeśli dom typowy jest estetycznie znośny inwencja Inwestora może zepsuć go dokumentnie. Nie powinno się pozwalać na zmiany w projekcie a adaptacja powinna być sporządzona do działki nie w zakresie architektury. Jest setki projektów. Jest z czego wybierać. Zdarzają się projekty przemyślane. Nic więcej im nie potrzeba! Doprojektowanie na siłę piwnic na stoku do budynku który dobrze wygląda w terenie płaskim to zbrodnia. Projekty na stoku są zupełnie inaczej skonstruowane i adaptacja płaskiego domu na górkę jest kompletnym nieporozumieniem.
- ZŁUDZENIE WYBORU – większość rzutów projektów typowych danej firmy jest taka sama – sprzedaje się nie rozwiązania funkcji przystosowane do potrzeb konkretnego inwestora a kolorowe obrazki elewacji które dają wrażenie różnych a w rzeczywistości często również różnią się tylko kolorem.
I CHYBA NAJGORSZE:
9. ZŁUDZENIE zakupienie PEŁNEGO projektu do PnB. Inwestor NIE MA ŚWIADOMOŚCI że kupując projekt za 2000 poniesie dwu – trzy nawet czterokrotnie wyższą cenę „za adaptację” u architekta miejscowego. Sprzedawcy typówek nie spieszą z wylewnymi wyjaśnieniami na swoich stronach głównych, że projekt typowy to tak na prawdę książka z obrazkami bez wartości urzędowej, bez uzgodnień i bez załączników niezbędnych do uzyskania PnB.
- WIZUALIZACJA „OD RĘKI” Można oglądnąć sobie wizualizację i jeśli nie zmieni się jej może się być w miarę pewnym efektu. Oczywiście w projekcie indywidualnym również jest koncepcja i wizualizacja ale Inwestor nie może wybierać spośród setek renderów. Indywidualnych wariantów koncepcji jest skończona ilość i każda ponad-umowna jest dodatkowo płatna.
- ZABAWA KOLORAMI. Niektóre firmy mają program do zabawy kolorami na elewacji i to jest mile widziane przez inwestora i czasem chroni przed podjęciem kiepskich decyzji o wyborze np. koloru pokrycia dachowego.
To, z mojego doświadczenia jednak, jest bardzo rzadkie.
Są dla leniwych. Dla ogromnej ilości inwestorów DOM to pierwsza i ostatnia inwestycja w życiu. Nie rozumiem dlaczego przy kosztach budowy i wykończenia opiewających na ca 350-500tys. oszczędza się kilka tys na różnicy między projektem indywidualnym z jednokrotnym prawem wykonania a powszednią kopiowaną typówką. Indywidualny można mieć już od 10tys i jest to cena za kompletną dokumentację na podstawie której uzyska się PnB!
PD Architekt pozdrawia z chłodnego Rzeszowa i zaprasza na Warsztaty z PROMOCJI ARCHITEKTURY jutro o 14stej w Modern Folku ;]