Do rzeczy jednak.
Wracałam do Polski przez przejście graniczne w Łysej Polanie i krótko przed nim, chyba w miejscowości Zdiar, zauważyłam przy drodze stary drewniany pensjonat. Teren był zamknięty ale udało mi się zrobić kilka zdjęć. Pomyślałam sobie o dość uniwersalnym designie europejskiej architektury uzdrowiskowej. Pensjonat ten nie jest wyjątkowo piękny ale jest całkiem spory jak na architekturę z bala drewnianego. Z uwagi na jego stan pewnie wkrótce go już nie będzie – zasłużył więc na miejsce w mojej kolekcji odchodzących domów.
Siostry BrontePrócz tego, że obiekt ten nadawał się wyśmienicie do mojej kolekcji o tym jak dawno temu było w domu, przypomniał mi o bardzo lubianych przeze mnie książkach epoki wiktoriańskiej – sióstr Bronte. Dziwne jest to, że człowiek, któremu daleko do bycia purytaninem lubuje się w książkach które przedstawiają zupełnie odmienne mu życie. Może lubię je z przekory? Może tak na prawdę w świecie w którym braj wyraźnych granic szuka się ich choćby na chwilę w fikcji literackiej?? Może to dlatego, że mnóstwo w nich silnych kobiet uwalniających się od obligacji i podążających wbrew wszystkiemu za „swoim” ?? –> Patrz o Pani Dyrektor i Don Kichoterii ;] Tak czy siak – pensjonat ten przypomniał mi … Shirley a może Villette ??
Pooglądajcie, zachwyćcie się, przystańcie na momencik ;] Dawno temu w domu! Zapraszam:
Przypomniałam sobie również, że na drodze z Sanoka do Rzeszowa po prawej (jakies 30km. od Sanoka) był przepiękny dom drewniany. Uświadomiłam sobie jednak w tej chwili, że już dawno go nie widziałam a to znaczy, że ktoś mógł pomóc mu dokonać swego żywota;[ Zrobiłam kiedyś jego zdjęcia zwykłym aparatem i wiem gdzie je mam. Zeskanuję Wam i pokażę – dom był z wieżyczką, ale zaprojektowany tak, że była ona co najmniej stosowna i niczemu nie wadziła. Ba! Poprawiała wygląd domu… Musze go odnaleźć!
Na koniec… zdjęcie które zrobiłam zaraz obok tego pensjonatu. Pokazuję je tu by przybliżyć część otoczenia i dlatego, ze lubię je za dynamikę ;]
Pani Dyrektor Architekt pozdrawia Was z Rzeszowskiego biura. Patrzę na zegar – za 10 pierwsza ;] Idę do domu!!