5 pomysłów na małą mieszkaniówkę – dom tanim kosztem cz.2
Pisałam sto razy już o tym, że nie warto budować większego domu niż Cię na to stać. Co jest tańsze od jednorodzinnego, a jednak ma w sobie ideę wychodzenia na własne podwórko? Jak wybudować dom tanim kosztem?
Rozwiązań jest mnóstwo!
Pomysłowo czy tradycyjnie, z „jajem” czy klasycznie – wybór zależy od Ciebie i Twoich sąsiadów albo partnerów w budowie – jak wolisz.
Dziś specjalnie z Holandii – przykłady dla każdego. Nie budynki z architektonicznego żurnala, które może i piękne, ale nie raz bardzo kosztowne tylko – domy dla każdego.
Czego potrzeba? Dobrego architekta, dobrych warunków zabudowy, dobrego projektu i – dom marzeń gotowy ;]
Po pierwsze:
SZEREGÓWKA I JESZCZE RAZ SZEREGÓWKA
Kto powiedział, że nie może być nowoczesna? Kto mówi, że sztampowa czy przegadana? Właściwie w Polsce pomysł ten się nie przyjął – może dlatego, że projekty były kiepskie, może dlatego, że spółdzielnie mieszkaniowe nie budowały ich wcale tak tanio jak powinny? Wykonawstwo pozostawia wiele do życzenia? To były inne czasy, teraz jest inaczej.
Szeregówka to wspaniały pomysł na własny dom. Oszczędzamy na materiale, energii i czujemy się bezpieczniej, a przy odrobinie woli dzielenia się przestrzenią zieloną możemy liczyć na największy ogródek w okolicy. To idealny pomysł na dom tanim kosztem.
Po drugie:
KONDOMINIUM
Znane z amerykańskich seriali „Condo” to dom w którym mieszka 2-4-6 i więcej rodzin w zależności od gabarytów obiektu. Dzielą z sobą klatki schodowe, koszty kotłowni, remonty elewacji, dachu etc. Mają wspólny parking i wspólną zieleń.
Dlaczego nie mamy wielu kondominiów w naszym pięknym kraju? Może dlatego, że nie potrafimy się dogadywać i daleko nam do kompromisu w stosunku do innych niż małżonkowie ludzi?
Przy odrobinie fantazji, przekalkulowaniu kosztów i „skrzyknięciu” kilku rodzin bliscy jesteśmy spełnienia marzenia o własnym domu! Oczywiście kluczowym zagadnieniem jest wykonanie dobrego projektu u architekta (nie u konstruktora, nie u budowlańca, nie u innych posiadających część uprawnień i dobre chęci inżynierów tylko u architekta).
po trzecie:
BLIŹNIAKI
Pisząc o bliźniaku mam na myśli gabaryty jednego domu podzielonego na dwa osobne – nie dwóch jednorodzinnych przyklejonych do siebie ścianą szczytową!
Pierwszy kardynalny błąd: bliźniak to NIE dwa jednorodzinne domy przyklejone do siebie ścianą szczytową! Bliźniak to jeden dom dla dwóch rodzin.
Budując go chcesz oszczędzać, nie udawać, albo mieć dobre chęci na oszczędzanie. W budowie bliźniaka ma chodzić o to, że dzielisz na dwoje koszty jednego domu. Zapominając o tym możemy zapomnieć o ekonomiczności tego przedsięwzięcia.
W każdym z przypadków – rozmowa z architektem na temat kosztów od niemalże pierwszej wizyty jest wysoce odpowiednia i zalecana. Nie ma to jak znać własne siły w stosunku do zamiarów.
po czwarte:
OSIEDLE MIX
Czyli sytuacja w której jest duża działka i pomysłodawca przedsięwzięcia (celowo unikam słowa deweloper).
Na jednej dużej działce macie kilka jednorodzinnych, kilka bliźniaków, szeregówkę i kondominia – do tego kwartał zabudowy z przeznaczonymi pod niewielkie usługi parterami skrajnych budynków. Mały warzywniak? – Tak! Szewc? – Tak! I już nie musicie jeździć „do miasta” aby cokolwiek załatwić.
A to wszystko – w małej skali! Bez zbytecznego wzrostu budynków w górę, mnożenia wielkich parkingów, zasłaniania wzajemnie światła czy innych problemów wielkich ciasnych osiedli.
po piąte:
IDEA BUDOWANIA RAZEM
Natknęłam się kiedyś na stronę „8domów” – niestety chwilowo nie mogę jej odnaleźć, ale obiecuję streszczenie w następnym odcinku o tym jak wybudować dom tanim kosztem.
W 8domów chodzi o budowanie razem. Wspólna działka, pełne zaplecze w postaci dobrego projektu, WZ, dokładnego rozliczania kosztów i nie powtarzania sztampowych typówek byle jak i byle gdzie.
Projekt jest fundamentem dobrego budynku – od niego przecież wszystko się zaczyna. Wspólna inicjatywa – nie klasyczna deweloperka – jest kluczem do sukcesu w tym przypadku, ale to – w następnym odcinku ;]
Pani Dyrektor Architekt pozdrawia z Amsterdamu, w którym to społeczeństwo jest bardziej społeczne, niż można to sobie wyobrazić ;]
Dzień dobry Pani Dyrektor
Jak pewnie wielu śledzących tego bloga marzę o własnym domu…
Jestem trochę „Profilem nr.1” wychowanym w bloku :)
Mój budżet ogranicza mnie do możliwości zakupu bliźniaka ale po lekturze bloga i analizie kosztów stwierdziłem, że lepiej będzie samemu zabrać się za budowę bliźniaka niż kupić go od dewelopera…
Tutaj pojawi się moje pytanie – czy Warunki Zabudowy mogą ograniczać możliwości postawienia bliźniaka?
Podejrzewam że dobry architekt zawsze możne stworzyć projekt który wpasuje się w WZ ale…. :)
Dzień dobry!
WZ może ograniczyć wiele rzeczy, ale dlaczego miałaby? Posiada Pan WZ na jednorodzinny? Ograniczeniem może być powierzchnia, powierzchnia podziału dziełek (minimalna), zakaz zabudowy bliźniaczej w Studium. etc
Projektowałam ostatnio bardzo fajny dom 2 lokalowy, który wcale nie wygląda jak bliźniak i to na całkiem wąskiej i niezbyt kształtnej działce.
Jeśli ma Pan ochotę współpracować z nami – zapraszam do kontaktu ;]
Pozdrawiam!
Kondominium u nas to nazwya sie 'mała wspólnota’ i jest jedną z wiekszych zmor właścicieli i zarządców nieruchomosci, bo podlega pod KC a nie ustawę o własnosci lokali.
Dzięki temu jeden właściciel parteru może mieć w czterech literach cieknący dach nad mieszkaniem sąsiada.
Polak nie jest rozwinięty społecznie, więc jakikolwiek wybór poza siedliskiem w dzikich ostępach jest tylko rodzajem kompromisu marzeń z finansami :)
Nikt tak nie uprzykrzy życia, jak sąsiad.
Odnośnie punktu 5 – najciekawszy przypadek z Polski:
https://8domow.pl/domy-nad-warta-im-sie-udalo/
A ze Świata – chyba Nyland Community:
https://8domow.pl/z-wizyta-w-nyland-cohousing/
Dzięki PD!
;] Udało mi się w końcu wspomnieć o moim ulubionym temacie 8 domów! ;] Pozdrawiam!!