Dzisiaj, na dobry początek tygodnia, porozmawiamy o dwóch moich ulubionych tematach i jednym .. przy okazji :P Pisałam Wam już o Amsterdamie w kontekście romantycznego miasta na wodzie w którym mój wewnętrzny kompas oszalał. Pisałam również o tym, że architektura sakralna może zmienić swoje przeznaczenie i ma to miejsce na całym świecie a w Amsterdamie osobiście oglądałam przykład takiego działania. Nie jest to bezeceństwem, a naturalną koleją rzeczy, która czeka obiekty zabytkowe które nie są w stanie na siebie zarobić.
MiastoCzym jest miasto? Czy to tylko miejsce w którym zabudowa jest skondensowana, rolnictwa niewiele a ludzi bardzo dużo? Co sprawia, że jedne miasta przyciągają i chce się do nich wracać, inne po jednorazowym “zobaczeniu” zapominamy, nie mówiąc już o wracaniu do nich? LudzieNie mogę powiedzieć wiele na temat ludzi w Amsterdamie. Z opowiadań wiem, że kobiety są bardzo wyzwolone. Nawet “za bardzo”, czyli w moim słowniku tak męskie, że mężczyzna się przestrasza i … odchodzi nim przyjdzie :P Co ma do tego architektura? Albo nic albo wiele. Powiem Wam, jak styl życia ludzi – mieszkańców – wpływa na projektowanie.Z mieszkanka Amsterdamu – rodowitą Holenderką nie umówisz się “ot tak”. Ona ma swój grafik i sprawdzi, czy Wasza randka pasuje pomiedzy zajęcia z jogi a kawę z koleżanką. Podobno mężczyźni z Ams zmuszeni są szukać kobiet ze wschodu. Poszukują u nich ciepła, oddania i rodzinnych wartości. (Mnie aż podnosi się na te słowa, ale cóż – jest jak jest i wiecie o tym).
Mieszkaniec Amsterdamu nie lubi nic ukrywać. Zasłonięte okna to znak, że chce coś ukryć albo nie coś niedobrego dzieje się, Najdroższe mieszkania to te, których parter jest w przyziemiu czyli takie, do których bez przeszkód zaglądać można idąc ulicą. Salony sytuowane są więc od frontu kamienicy i tak, wieczorami mamy przegląd aktywności mieszkańców tegoż miasta. “Straż sąsiedzka” działa doskonale wobec tego. Podobno wszystko wiedzą a ten, który z dumą odsuwa wieczorem zasłony i prezentuje się świetnie na kanapie z gazetą światu naokoło jest odbierany jako nie mający nic do ukrycia, wiarygodny sąsiad ;]
SCHODY. Czasem wiele małych drzwiczek koło siebie prowadzi drabinowymi schodami ku mieszkankom w wąskich na 2 okna kamienicach. Dlaczego nie ma klatki? Bo Każdy mieszkaniec Amsterdamu chce mieć swoje osobne wyjście na ulicę ;] Ciekawe – prawda?
PD Architekt pozdrawia Was tym razem z Sanoka i … od 2 dni bezskutecznie szuka komerchy. Nie ma tutaj aż tylu dekoracji ;/ Życzyłabym sobie więcej i więcej a tutaj nic. Chyba budżet się uszczuplił .. ja już chcę tych wszystkich świecidełek!