[dropcap]Grzyby[/dropcap]Rewitalizacja placu, czyli jak stolica Andaluzji po raz kolejny totalnie zaskoczyła mnie pod względem architektury i wprawiła mnie w zachwyt. Sewilla ma już wspaniałą architekturę historyczną i sieć klimatycznych miejskich ulic. Niedawno jej nową ikoną stały się... monstrualnej wielkości grzyby. Znajdują się one w centrum Sewilli, na Plaza de la Encarnación, a nazwano je Metropol Parasol - projektantom widocznie kojarzyły się one z parasolkami, jednak mieszkańcy mówią o nich zwyczajnie: po prostu grzyby!
"Placu miejskiego pomysł na nietuzinkowe zagospodarowanie" - rewitalizacja z serca Sewilli
Nie sposób nie wspomnieć o pomysłodawcy tak oryginalnego obiektu!
Zadania rewitalizacji placu w ten nietypowy sposób podjęła się pracownia architektoniczna J. MAYER H. Architects z Niemiec, której głównym koordynatorem został Jürgen Mayer. Konstrukcja została ukończona w 2011 roku, a sam projektant przyznaje, że jedną z inspiracji była dla niego Katedra Sewilska.
Jak myślicie, które jej elementy tutaj przemycono?
Dlaczego zdecydowano się na tak śmiałą, nowoczesną konstrukcję w sercu historycznego miasta?
Jednym z głównych celów stworzenia grzybków to - jak już wspomniałam - odnowienie oblicza zniszczonego wtedy miejskiego placu, czyli rewitalizacja. Po wyburzeniu klasztoru augustiańskiego i próbach kreowania innych, ciekawych miejsc, władze miasta były bezradne. Postawiły na innowacyjny, odważny projekt i... opłaciło im się to! Metropol Parasol wciąż tętni życiem - codziennie to miejsce odwiedzają setki osób. Projektanci chcieli również stworzyć związek pomiędzy częściami historycznymi i współczesnymi Sewilli. Tak więc w jednym miejscu znaleźć tu można muzeum archeologiczne, restauracje czy hale targowe. W jedną chwilę można też stworzyć tam miejsce koncertowe i teatralne lub specjalne trasy dla rolkarzy. Spory kontrast stanowi także widok z zewnątrz: mocno futurystyczna konstrukcja jest otoczona starymi, uroczymi kamienicami, które można podziwiać z punktu widokowego.
Tutaj możecie zobaczyć, jak pięknie wszystko wygląda z góry. Widać, że Metropol Parasol - pomimo swojej osobliwej formy - idealnie wpisuje się w architekturę miasta.
[box type="note" ]Teraz kilka słów o samej konstrukcji:- zewnętrzną część - parasol - wykonano ze stali, drewna i poliuretanowych paneli;
- wewnętrzna część i słupy to głównie beton;
- Plaza (czyli plac) to granit żelbet;
- Metropol Parasol to jedna z największych drewnianych konstrukcji na świecie - jej powierzchnia całkowita wynosi 18 000 m2, jest wysoka na 28,5 m;
- obiekt składa się z czterech pięter + utworzono jeszcze jedną kondygnację podziemną (mieści się tam muzeum archeologiczne);
- powierzchnia użytkowa: 12 670,00 m2 (mówimy głównie o powierzchni placu i powierzchni kondygnacji usługowo-handlowych na poziomie 0 i -1;
- koszt budowy: 90 mln euro.
Warto tutaj przyjść nocą - wtedy całość konstrukcji i miejski plac są pięknie podświetlone, co nadaje instalacji niesamowitego klimatu!
[dropcap]Całość[/dropcap] wywiera naprawdę ogromne wrażenie na tych, którzy widzą Metropol Parasol po raz pierwszy. Nic więc dziwnego, że jego projekt zajął I miejsce w konkursie architektoniczno-urbanistycznym w 2004 roku oraz znalazł się w finale konkursu o Europejską Nagrodę im. Miesa van der Rohe 2013.
Chciałabym tak odważnej realizacji w jakimś polskim mieście ;]
P.S. Jeśli podobały Ci się Grzyby z Sewilli, zobacz inne posty z mojego wyjazdu do gorącej Andaluzji:
- Dawno Temu w Domu Ep. 28 – Monasterio De la Victoria, gotycki klasztor z Hiszpanii
- Ceramiczne azulejos, wspaniałe płytki ceramiczne wszędzie – z tego słynie Sewilla!
- Czy to Grzyby w środku miasta? Genialna rewitalizacja placu miejskiego w Sewilli
- W jakim mieście żyje się najlepiej? Co to znaczy miasto ludzkiej skali?
- Madryt - miasto przepychu detalu architektonicznego
- Targ jest sercem miasta! Jak odbudowano stalową halę targową w Madrycie
- Madryt. O pochwale brzydoty, czyli dwie wieże modernistyczne
- Atrium, czyli dziedziniec wewnętrzny - intymna przestrzeń w domu
PD Architekt pozdrawia Was sobotnim wieczorem ze swojego centrum dowodzenia, czyli biura architektonicznego w Rzeszowie ;]
Mała Czarna
Hejka :) Widzę, że jako pierwsza będę pod tym wpisem :P
Tak totalnie zaskocza pod względem architektury.
Jestem za, żeby wprowadzić architekturę nowoczesną do nowych budowanych budynków np: jak stawiają w jakimś mieście blok czy dom. Bo ja mam wrażenie, że architektura na przykład w Polsce stanęła jakimś etapie rozwoju. Znalazły by się jakieś inne przykłady z innych miast.
Chodzi mi o to, jak była jakaś epoka np; renesans, to kamienice wyglądały inaczej.
Pewnie uznasz, że ja się czepiam :P
Ja kocham architekturę nowoczesną, ale jest jej za mało w dzisiejszych czasach.
Pozdrawiam. Bardzo fajny blog, poleciłam go nawet mojej koleżance :D