Targ sercem miasta! Jak odbudowano stalową halę targową w Madrycie

TARG O tym, że targ jest sercem miasta pisałam Wam już nieraz, teraz opiszę, jak uratowano ostatnią stalową halę targową w stolicy Hiszpanii. Pokazywałam targ miejski w Barcelonie, Syryjskim Aleppo i Damaszku oraz naszym polskim Rzeszowie, a także targ w słoweńskim Mariborze, mocno uzasadniając, dlaczego jest aż tak istotny dla tkanki miasta – tej architektonicznej i tej ludzkiej. Czas na Madryt – olé!

Dlaczego to właśnie targ jest sercem miasta?

Bo nie jest tozwyczajne miejsce. Tutaj można tu znaleźć wszystko, na co tylko ma się ochotę. Zawsze świeże owoce, warzywa, ryby, przekąski, słodycze. Są tam także bary, które serwują potrawy z całej Hiszpanii. Niezłą pamiątką może okazać się książka kucharska kupiona tam- jest tylko jeden sklep inny niż restauracje z przekąskami, hiszpańskimi “tapas”. I oczywiście, Hiszpanie nie chodzą tam jeść codziennie, ale to miejsce jest wypełnione ludźmi niemal o każdej porze – zawsze słychać tu gwar, śmiech i głośne rozmowy.

Mercado de San Miguel

Przez targ codziennie przewijają się tłumy ludzi nie tylko ze względu na położenie Mercado w centrum, ale także jego charakter.

INWESTOR Mercado de San Miguel to jeden z najstarszych rynków w Madrycie. Pierwsze, co przyciąga uwagę w tym budynku, to filigranowa żelazna konstrukcja z początku XX w. ubrana w szklaną sukienkę zaprojektowaną w 2003 roku jako przebudowa i przywrócenie obiektu do życia przez PRYWATNEGO INWESTORA! To idealny przykład na to, jak można odrestaurować architekturę lat minionych i tchnąć w nią nowe życie. Jeśli myślicie, że INWESTOR, o którym piszę, to bogaty szejk – jesteście w błędzie. Market przywrócił do życia kolektyw gastronomiczny – El Gastrónomo de San Miguel – kilkunastu śmiałków, którzy na nowy Targ mieli swój gastronomiczny plan ;]

Targ powstał już w czasach średniowiecza (!) i początkowo miał formę rynku na świeżym powietrzu. Z czasem jednak zaczęto głosić hasła dotyczące higieny i zdecydowano się na “przykrycie” go. Budynek z popularną wówczas konstrukcją żelazna powstał w latach 1913-1916. Przy kreowaniu projektu inspirowano się głównie innymi rynkami europejskimi (np. Les Halles w Paryżu). Co ciekawe, Mercado de San Miguel był budowany w dwóch etapach, żeby nie zakłócać ciągłego funkcjonowania rynku.

Mercado de San Miguel

Tak właśnie wygląda projekt starego rynku Les Halles w Paryżu. Regularna siatka budynku i rozmieszczenie poszczególnych elementów konstrukcji miała pomóc w lepszym zorganizowaniu targu.

Mercado de San Miguel jest ostatnią stalową halą targową w Madrycie!

Charakterystyczne elementy madryckiego targu to przede wszystkim: żeliwne słupy konstrukcyjne, nieco inny układ pomieszczeń, system nawadniający oraz ceramiczne pokrycie dachu – łuki wypełnione cegłą. Budynek zaprojektowano na planie prostokąta, a jego główne boki mieszczą się na osi wschód-zachód. Składa się on z sali o łącznej powierzchni 2000 m2. Mieszczą się w nim 33 restauracje serwujące tapas, świeże owoce, soki wyciskane z owoców egzotycznych, stoiska z winem, szampanem i sangrią.

Mercado de San Miguel

Widzimy tutaj attykę z regularnymi rzeźbieniami. Detal, detal, detal… nie tylko w elewacjach madryckich kamienic. Na targu również!

Mercado de San Miguel

Nie ma tu sufitu typowego dla nowoczesnych budynków. Gdy spogląda się w górę, widać elementy żelaznego szkieletu i jego ceramiczne wypełnienie jako pokrycie.

MODA Mercado de San Miguel zachowuje tradycyjne dziedzictwo i specyficzną atmosferę.Tradycyjny market rodem z minionego wieku z czasem stał się nowoczesnym centrum handlu. Nie przegrał ze współczesnymi centrami handlowymi. Nie próbował nawet im dorównać – skupił się na smaczniejszym rodzaju konsumpcji ;] Dzięki bogactwu dekoracji, stylowym wystroju wnętrz i przede wszystkim różnorodności na każdym kroku targ przeobraził się w centrum kultury kulinarnej i popularne miejsce spotkań. Mercado de San Miguel słynie z serwowania sezonowych potraw oraz rzetelnych porad gastronomicznych.

Mercado de San Miguel

Jak widać, na targu zawsze jest tłoczno! Ludzi przyciąga tutaj niezwykła, przyjazna atmosfera i pyszne jedzenie.

Myślę, że Mercado de San Miguel jest idealnym przykładem na to, że nowoczesność wcale nie musi kolidować z elementami historii! Historyczny targ w “nowoczesnej sukience” zachował swój specyficzny, przyjazny klimat, chociaż wielu myślało, że tradycyjne miejsce spotkań podda się presji i zniknie z przestrzeni Madrytu na zawsze.

Mocno kibicuję też warszawskiej Hali Koszyki, koło której mieszkałam 2 lata i w pobliżu której “urodził się” mój blog PaniDyrektor ;]

Jeśli chcecie lepiej poznać klimat tego miejsca, zobaczcie koniecznie stronę internetową: www.mercadodesanmiguel.es.

A po więcej postów o fenomenalnej Hiszpanii zapraszam tu:

  1. Dawno Temu w Domu Ep. 28 – Monasterio De la Victoria, gotycki klasztor z Hiszpanii
  2. Ceramiczne azulejos, wspaniałe płytki ceramiczne wszędzie – z tego słynie Sewilla!
  3. Czy to Grzyby w środku miasta? Genialna rewitalizacja placu miejskiego w Sewilli
  4. W jakim mieście żyje się najlepiej? Co to znaczy miasto ludzkiej skali?
  5. Madryt – miasto przepychu detalu architektonicznego
  6. Targ jest sercem miasta! Jak odbudowano stalową halę targową w Madrycie
  7. Madryt. O pochwale brzydoty, czyli dwie wieże modernistyczne
  8. Atrium, czyli dziedziniec wewnętrzny – intymna przestrzeń w domu

PD Architekt pozdrawia Was z Rzeszowskiej pracowni architektury ;] 

Obejrzyj naszego YouTube już teraz i odkryj projekty domów indywidualnych w 3D!

About Pani Dyrektor

Architekt o Architekturze "Zainspiruj się!" - te słowa znajdziesz w prawie każdym moim poście. Dlaczego? Lubię pokazywać, podsuwać pomysły, zadawać pytania, szukać odpowiedzi, tworzyć koncepcje, wyszukiwać nietypowe rozwiązania.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

.: PaniDyrektor.pl