Przestrzeń wspólna nie daje bezpośredniego „przychodu” ani Inwestorowi prywatnemu ani miastu ale daje mu niemierzalną wartość jaka na dłuższa metę sprawia że mieszkańcy do miasta chcą wracać, z miasta są dumni, polecają miasto, chcą w nim przebywać czy wydawać w nim pieniądze choćby ;]
TargPlac targowy w Mariborze. Nie kolejna drewniana buda w stylu „a’la zakopiańskim” choć zbudowana na pomorzu.. O tym, jak ważny jest Targ dla życia miasta pisałam przy okazji imponującej realizacji z Barcelony. Dziś powtarzam – TARG jest jednym z bardziej PIERWOTNYCH miejsc dla miasta i to wokł niego niegdyś kumulowało się miejskie życie, kwitł między-miastowy handel, wystawiało się rzemiosło etc..Architektura targu i zagospodarowanie przestrzeni czy wyznaczenie przestrzeni publicznej dla targu jest ogromnie ważne – dziś może nie dla ekonomii miasta (bo galerie handlowe, bo supermarkety) ale tak samo ważne dla społeczeństwa. I fajne dodatkowo ;]

Widok na pkac targowy z tarasu powyżej – z pewnością również wykorzystywanego jako targ przy sprzyjających okolicznościach. Poniżej tego targu jest jeszcze 2 stopnie tarasów targowych ;]

Nie trzeba wywalać setek milionów złotych na zabetonowanie granitem placu. Wystarczy trochę żwirku, pomysłowe donice i – GOTOWE. Czysto, schludnie i przyjemnie!
- Nawet taki detal cieszy oko!
- A tego konie pokochałam od pierwszego wejrzenia i żałuję przeogromnie, że go nie kupiłam ;[;[
- Mały pluszowy kociak z targów DIY?
Sztuka na ulicy.
Jakoś w latach 80′ albo ciut wcześniej prace artystów pojawiały się na ulicach w polsce czy w parkach.
Teraz – cisza na morzu. Co jest? Wszyscy artyści wyjechali do Anglii ?? No nie powiecie mmi chyba, że kochacie te gołe place z drzewkami w kwadraty??!!
Przestrzeń publicznaCo miasto ma w sobie innego niż wieś albo plener? Inny rodzaj przestrzeni. Taki rodzaj przestrzeni, który oferuje zbliżenie wspólnych interakcji ;] niby każde miasto to ma, bo ludzi jest elatywnie więcej w jednym miejscu. Ale co czyni je przyjaznym interakcjim? WSPÓLNA PRZESTRZEŃ! Taka przestrzeń do której tęsknisz, w której czujesz się dobrze, chcesz się z nią podzielić z inymi i spędzić tam swój bardzo cenny czas.

To zdjęcie zrobiłam o 11stej przed południem. Kawiarenki zapełniały się już, na ulicy robiło się gwarno. Ludzie lubią wychodzić do ludzi ;]
- Centrum Mariboru
- Oczeujące na gości kawiarenki
- Czysto i schludnie zagospodarowane place
- Niesztampowe oświretlenie
- Trochę wody
- Alejki i osie widokowe

Architektura „w różnym wieku”. Miałam wrażenie, że Mariboru niE opuściła żadna architektoniczna „epoka”. Niestety nie moge powiedzieć tego o wielu naszych miastach i to jest bardzo przykre. Do dziś, wbrew karcie weneckiej powstają neo-niewiadomo-co potworki. Jeszcze gorzej dlatego, że często dzieje się to pod „czujnym okiem konserwatora zabytków”.
Kolejny koniec moich relacji na dziś. Z tegorocznych warstatów mam dla Was jeszcze:
- Miasto Maribor na Słowenii – pierwsze wrażenie.
- To, co przeczytaliście o Mariborze dziś ;];];]
- Urywki wrażeń z Florencji w której pokazuję Wam kościół którego głównym akcentem przesądzającym o charakterze wnętrza jest… TKANINA ;]
- Odrobina Florencji i jej renesansowość w pełnej krasie.
- Dawno temu w domu czyli ep. o starym hotelu neo-kolonialnym we włoskim nadmorskim Pineto. (Dawno temu w domu – seria – tutaj)
- Mój kolejny Słoweński zachwyt – stolica kraju – Ljubljana
- Ljubljana – miasto cz.2
- Wprowadzenie do warsztatów pt. „Promocja Architektury” które przeprowadziłam we Włoszech wraz ze studentami, doktorantami i p. profesor z Politechniki Krakowskiej.
PD Architekt pozdrawia Was z Sanoka – trochę chora, ale jak zawsze „na posterunku”.