Bolonia kojarzyć mi się będzie głównie z bardzo fajnym Bolywoodzkim filmem który oglądnęliśmy na Piazza Maggiore ;] Cóż za akcja -a temat muzyczny przewodni pamiętać będę całe życie ;]
Dlaczego piszę o tym?? Bo miasto jest PO TO by dostarczać ludziom ROZRYWKI. Oczywiście ponad zaspokajaniem podstawowych potrzeb. Niestety miasto które zaspokaja jedynie podstawowe potrzeby jest miastem które po 21 umiera. To smutne miasto ;] Lubimy i wspieramy miasta CZYNNE i AKTYWNE.
FlorencjaPrzystanek Nr 3 to Florencja: Nie mogę pisać Wam jedynie o wrażeniach z miasta bo zrobię się portalem podróżniczym :P Jak jednak inaczej opisać miasto? Florencja jest na wskroś włoska. Jej architektura jest spójna, niemal jednolita w obrębie starego miasta. To miasto renesansowe i widać to w każdym jego zakątku. Nie ma na świecie wielu miast o tak jednolitej strukturze. W wielu widać nawarstwienia, przerosty, dobudowy – jak w przyrodzie. We Florencji czas zatrzymał się w epoce jej największej świetności – w czasach Medyceuszy.
Via del Servi we Florencji. Czy wyobrażacie sobie, że tymi samymi uliczkami chadzał Michał Anioł i Leonardo da Vinci ?? A czy wyobrażacie sobie również, że miasto w którym mieszkali było bardzo podobne ?? „So Cool!” ;]

Każde duże zabytkowe i piękne miasto musi mieć tę karuzelę ;] Prawda??

Palazzo Vecchio na Piazza della Signoria. Na Instagramie dodałam Wam piękne kolumny z dziedzińca wewnątrz.

A wiecie dlaczego m.in. niektóre miasta mają „to coś”? Ponieważ .. występuje w nim efekt miłego zaskoczenia ;] Mijasz uliczkę a tam „Ooo!” Jakieś zamknięcie, jakaś dominanta = jakieś zaskoczenie ;]

Ponte Vecchio – Most złotników na którym przyznam całkiem szczerze zobaczyłam mnóstwo pięknych złotniczych wyrobów których nie oglądałam w żadnym innym miejscu ;]

To bardzo oszczędne budować dom z miejscem pracy ;] Choćby miałby być on na moście ;] Niestety dzisiejsze normy nie obejmują takich „opcji”. Czy słusznie? Czasami nie wiem… Jeśli ktoś chce mieszkać na,pod,przy,nad,obok mostu… Jego sprawa ;] (Tylko bez ubezpieczenia ma się rozumieć) ;]
– „Baptysterium przesuwa się na wschód a kopuła na zachód. Dlaczego? Bo pod Santa Maria Del Fiore płynie rzeka podziemna. Już przy budowie katedry przewidziano specjalne odwonienia które ….” Zatrzymawszy się i zadziwiwszy odwracam się i z uznaniem odpowiadam Pani:
– „Wow. Ciekawe informcje!”
Zniesmaczona i zdenerwowana przewodniczka odpowiada:
– „To prywatna wycieczka!!!Do widzenia!”
Spuszczam więc uszy i odchodzę.
Myślę sobie, że mądre szczeknięcia przychodzą dopiero po chwili. Powinnam powiedzieć jej coś w stylu:
– „Ach tak? To jak wycenia Pani tę informację? 1E 100E ??”
A ona, chcąc sprzedać mi swoją wycieczkę, powinna zamiast pyskować że mam spadać powiedzieć coś w stylu:
– „Podoba się Pani? Mam dużo więcej takich informacji! Zapraszam na prywatną wycieczkę po Katedrze! Wszystko opowiem!” …

Wspaniałe dzieło kamieniarzy – elewacja z zielonego, białego i różowego marmuru. Na dachu – oczywiście czerwona dachówka.
Na sam koniec zdjęcie „zwykłej” Florenckiej uliczki. Pełno ich, gdzie nie popatrzeć ;] Taki klimat ma to miasto – odwiedźcie je i poświęćcie więcej czasu niż ja mogłam poświęcić! Z pewnością poprawię się kiedyś bo grzechem byłoby nie poprawiać się ;]
PD Architekt Pozdrawia Was z …
Jeśli macie ochotę na pozostałe moje warsztatowe przygody zapraszam na:
- Miasto Maribor na Słowenii – pierwsze wrażenie.
- Dlaczego przestrzenie publiczne w mieście są tak ważne na przykładzie Mariboru.
- O kościele którego głównym akcentem we wnętrzu jest … tkanina. Zmienisz ją? Zmieni się całe wnętrze ;]
- To, co przeczytaliście dzisiaj ;]
- Dawno temu w domu czyli ep. o starym hotelu neo-kolonialnym we włoskim nadmorskim Pineto. (Dawno temu w domu – seria – tutaj)
- Mój kolejny Słoweński zachwyt – stolica kraju – Ljubljana
- Ljubljana – miasto cz.2
- Wprowadzenie do warsztatów pt. „Promocja Architektury” które przeprowadziłam we Włoszech wraz ze studentami, doktorantami i p. profesor z Politechniki Krakowskiej.
Ezio Auditore – Assassin pochodził również z Florencji ;]

Jak tu nie kochać gier?? Praca nad grami to chyba jedna z bardziej „prawdziwych” prac wykonywanych przez informatyków. Nie ma ściemy a efekty albo są albo … nie ma ;] (Bez kontraktów które z góry są niewykonalne i przeszacowane z powodu „Bo Ziutek i tak sie nie zna to zapłaci” ;]