Z serii “Dawno temu w domu” czyli cudze chwalicie, swego nie znacie – byłam ostatnio w Łańcucie. Krótko i przejazdem, ale udało mi się sfotografować dla Was coś co może stać się inspirujące ;]
Zamek znam nie od dziś, wiem że jest to obiekt, którego zwiedzanie powinno znaleźć się na liście “Do zrobienia” każdego kto chce poznać uroki naszego pięknego kraju.Nie o nim jednak jest mój dzisiejszy post…..
Chciałam się z Tobą podzielić wrażeniami z tzw. Storczykarni.
Wedle opisu na ulotkach i strony Zamku w Łańcucie Storczykarnia powstała jako zaplecze dla istniejącej już i funkcjonującej palmiarni.
Wskrzeszana do życia od 2002 roku dzięki rozmaitym pomocom finansowym otworzyła swoje podwoje dla zwiedzających.
Teraz szklarnie, a przede wszystkim kwitnące w nich storczyki cieszą oko i serce miłośników kwiatów. Większość odmian można zakupić, kosztuje to niemało, ale uwierz – takich odmian nie znajdziesz w Castoramie czy Ikei!
W Storczykarni znajdzie się również coś dla amatorów dobrej kawy, lodów i deserków. Ogród kawiarni znajdujący się na dziedzińcu otoczony jest niskimi basenami z wodą i złotymi rybkami oraz zadaszony – UWAGA UWAGA – MEMBRANĄ, nie byle parasolami Lecha ;P.
Ci którzy kochają architekturę z zadowoleniem stwierdzą, iż jest jeszcze jakieś “światełko w tunelu” dla małej architektury tego kraju ;]
Temat znalazł się u Pani Dyrektor również po to, by zainspirować miłośników piękna architektury, projektantów wnętrz, architektów krajobrazu, designerów czy Inwestorów do przemyślanego stosowania zielonych rozwiązań w projektach.
Niekiedy wystarczy jeden zielony akcent we wnętrzu czy pośród form i kształtów współczesnej architektury aby pojawiała się nieoceniona wartość dodana w projekcie, inwestycji etc.
Pooglądaj piękne storczyki, odwiedź Łańcut i pomyśl o zieleni w swoim otoczeniu!
WIĘCEJ STORCZYKÓW w GALERII poniżej:
Dla Ciekawskich: kilka szybkich ujęć samego Zamku w Łańcucie: