Kolejna część z cyklu WILLE MARZEŃ - czyli najbardziej wyjątkowe i piękne domy, wobec których nie można przejść obojętnie. Dzisiaj przedstawiam Wam rezydencję Black Desert House - czarny dom na pustyni. Wszystko jest w nim niezwykłe: lokalizacja, kontrastowa bryła, eklektyczne wnętrza. Przenieśmy się więc w okolice Palm Springs w Kalifornii i przyjrzyjmy bliżej tej niecodziennej architekturze. Zapraszam!
Głównym inwestorem jest dyrektor kreatywny Marc Atlana, który od dawna nosił się z zamiarem zbudowania swojej własnej wyjątkowej twierdzy. Do współpracy zaprosił architektów z Oller & Pejic Architecture, mających doświadczenie w projektowaniu domów w nietypowych lokalizacjach. Po znalezieniu działki idealnej pozostało jedynie (albo raczej aż!) ukształtować budynek w taki sposób, aby uchwycić każdy aspekt otaczającego piękna.
[box type="success" ]BLACK DESERT HOUSE- DOM NA PUSTYNI- projekt budynku: Marc Atlan, Oller & Pejic Architecture
- 3 sypialnie
- 2 łazienki
- pralnia
- kuchnia
- salon
- jadalnia
- układ pomieszczeń: otwarty.
[dropcap] Inspiracją [/dropcap] do stworzenia projektu był... cień! W pustynnym krajobrazie cień jest często jedynym możliwym miejscem odpoczynku. Ten zamysł został oddany zarówno w bryle budynku jak też w jego ciemnej kolorystyce.
[divider][dropcap]Całości[/dropcap] dopełnia 30 metrowy basen wyłożony czarnymi kafelkami. Eleganckie podesty stanowią idealne miejsce do opalania i odpoczynku. Jednak pierwsze skrzypce gra tu natura, bez niej cały projekt nie byłyby tak spektakularny.[divider][dropcap]Pomimo,[/dropcap] że Black Desert House znajduje się zaledwie pół godziny drogi od 50 tysięcznego miasta, nic nie zaburza tu mistycznego wręcz wrażenia spokoju. Osadzony na skale budynek wraz z naturalnym otoczeniem tworzą swoistą samotnię, pustelnię dla zmęczonego gwarem wędrowca.
[divider][dropcap]Kolory kwarcu,[/dropcap] antracytu oraz stal o wysokim połysku a także ciemne meble w połączeniu z dodatkami w żywych kolorach tworzą harmonijne i pełne charakteru miejsce.[divider][dropcap]Najpiękniejszy[/dropcap] widok rozpościera się z salonu. Pomieszczenie zostało "wbite" w pustynne zbocze, a ogromne przeszklenia pozwalają oglądać krajobraz niczym spektakl.[divider][dropcap]Styl[/dropcap] wnętrz jest mocno eklektyczny, jednak zaprojektowany ze smakiem. Większość mebli to prywatne pamiątki inwestora, znajdziemy tu też dużo sztuki nowoczesnej i dodatków od najznamienitszych designerów.[divider][dropcap]Wpasować się[/dropcap] w otoczenie nie zawsze znaczy naśladować je barwą lub fakturą. Jak widać na omawianym przykładzie, czasem dużo lepszy efekt można osiągnąć kontrastując ze stanem istniejącym. Mimo wszystko pamiętajmy o szacunku do tego co nas otacza.
[divider][dropcap]Wielu[/dropcap] z Was boi się czerni we wnętrzu. Mamy mylne wrażenie, że ciemne kolory "przytłoczą" pomieszczenie i sprawią, że będziemy odbierać je jako ciasne i ponure. Mimo wszystko, jak sami widzicie, ciemne wnętrze potrafi być też przestronne! Sekretem są tu duże okna od podłogi do samego sufitu. Z takim doświetleniem, wnętrzom nie zaszkodzi nawet najczarniejsza czerń. ;)[divider][dropcap]Gorący[/dropcap] klimat uformował nie tylko krajobraz wokół, wpłynął także na sposób kształtowania budynku. Wiele pomieszczeń "wbito" w skałę, aby oddawać do niej ciepło. A czy czarna fasada nie była w tej lokalizacji błędem? Beton pokryto specjalną warstwą farby odbijającą promieniowanie UV. Co więcej, niewidoczny z poziomu człowieka płaski dach pomalowano... na biało! A jeśli przyjrzymy się oknom zobaczymy, że zastosowano szkło na zasadzie lustra weneckiego - wszystko po to, aby jak najbardziej ograniczyć nagrzewanie budynku.[divider]Black Desert House - dom na pustyni to przykład na to jak maksymalnie wykorzystać potencjał danego miejsca, jednocześnie nie zakłócając harmonii naturalnego krajobrazu.
[divider][dropcap]Największą[/dropcap] zaletą tego projektu (oczywiście moim zdaniem) jest sposób w jaki potraktowano zastane na miejscu prehistoryczne kamienie i głazy. Nie są one jedynie dodatkiem, ale nieodzownym elementem budynku. W całości projektu widać z jak wielkim szacunkiem potraktowano otoczenie i jak maksymalnie wykorzystano jego walory. Tego niestety brakuje mi w wielu współczesnych realizacjach.I jak Wam się podoba dom na pustyni? Chcielibyście tak mieszkać?
Pozdrawiam z biura w Rzeszowie! Zachęcam aby śledzić bloga Pani Dyrektor na bieżąco!
[highlight]ZOBACZ TAKŻE:[/highlight]MINIMALISTYCZNY DOM MARZEŃ- NIEMCY
ARTYSTYCZNA WIZJA BIURA- BIURA WIELKICH KORPORACJI