Luksusowa willa nad oceanem – Casa Almare – Wille Marzeń Ep. 57
Kolejna dawka inspiracji już w 57. epizodzie najbardziej uwielbianej przez Was serii – Wille Marzeń! Dziś pokażę Wam, w jaki sposób stworzyć luksusowe i bezpretensjonalne miejsce do… po prostu życia ;] Jeśli jesteście ciekawi, zainspirujcie się tym razem nieco egzotycznym klimatem – przed Wami willa nad oceanem w Meksyku!
-
- typ domu: jednorodzinny, prywatny;
- lokalizacja: Jalisco, Meksyk;
- projekt budynku: Elías Rizo Arquitectos;
- wybudowany w 2009-10 roku;
- powierzchnia: 837 m2;
- ilość kondygnacji: 4,5;
- materiał dominujący: beton, szkło.
Willa nad oceanem znajduje się w jednym z najbardziej rozchwytywanych miejsc – w miejscowości Jalisco (Meksyk). Rezydencję wybudowano na klifie zaraz przy oceanie, tak więc specyficzny kształt terenu pozwala na maksymalne uwydatnienie niesamowicie pięknych widoków Bahía de Banderas. Zauważcie, że budynek reprezentuje typowy styl meksykański, jednak da się tam dopatrzeć wielu detali nawiązujących do współczesności ;]
Jeszcze raz przyjrzyjmy się dokładnie całemu budynkowi – wygląda na naprawdę ekskluzywny!
Nowoczesna przystań zaprojektowana przez Elías Rizo Arquitectos ma 4,5 kondygnacji, w których mieszczą się zarówno sypialnie, pokoje gościnne, jak i pomieszczenia ogólnodostępne. Każde z nich ma albo wizualny, albo (w większości) bezpośredni kontakt z oceanem – jest to jeden z głównych czynników, które nadają willi unikalny i wyrafinowany charakter.
Te widoki są tak olśniewające! Właśnie z tego powodu w projekcie wykorzystano sporą liczbę przeszklonych ścian.
Ekskluzywna rezydencja to na pewno również dom przestrzeni – nie tylko pod względem całkiem dużej powierzchni (837 m2!) czy sporej ilości pięter. Mam tu na myśli przede wszystkim rozległe tarasy, które pozwolą mieszkańcom na niezwykle bliski kontakt z naturą, na chwile spokoju czy po prostu podziwianie zapierających dech w piersiach widoków. Tak jak w poprzednim epizodzie serii, znajdziemy tu także tzw. „basen nieskończoności”, pewnego rodzaju przedłużenie bezkresnego oceanu.
Bezkres, jaki tworzy ocean, zdecydowanie wpływa na harmonię nie tylko otoczenia, ale też rezydencji nad wodą.
Wnętrza również łączą się swoim wystrojem i z okolicą, i zewnętrzną aranżacją domu. Zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz widzimy sporą dominację drewnianych elementów oraz dużą ilość bieli. Wszystko to razem spotęgowało efekt kwintesencji luksusu. Myślę, że taka willa nad oceanem byłaby idealnym miejscem na wakacje (ale i nie tylko ;]).
Podoba Wam się takie połączenie wyłącznie bieli i drewna?
Jak myślicie, czy taka rezydencja prezentowałaby się dobrze w polskich warunkach?