III Forum Dobrego Designu – czyli Pani Dyrektor o tym, czy pokazać się i jak to robić
Ostatnio nadrabiam dla Was zaległości związane z moim udziałem w różnego rodzaju wydarzeniach i konferencjach, w których brałam udział jeszcze w 2015 roku. We wcześniejszym poście opisałam Wam, jak wyglądała 1 edycja Blog Conference Poznań 2015, dzisiaj natomiast napiszę dla Was krótką relację z III Forum Dobrego Designu. Co Wy na to? Zapraszam do posta!
3 edycja konferencji o designie czyli III Forum Dobrego Designu – konferencja, która odbyła się w Warszawie, i w której miałam przyjemność i zaszczyt uczestniczyć, również po drugiej stronie mikrofonu ;] tak moi Drodzy Czytelnicy, w tamtym roku Pani Dyrektor po raz drugi była prelegentem na konferencji ;]
Zaproszenie na tę konferencję otrzymałam od żudit.pl za pośrednictwem wydawnictwa PUBLIKATOR. Jeszcze raz serdecznie dziękuje! Samego Bloga Judyty Kokoszkiewicz polecam jako miejsce, gdzie spotkacie wspaniałą osobowość piszącą wspaniałe teksty – MNIAM!
Czemu poświęcona była Konferencja Forum Dobrego Designu?
Jakie tematy zostały na niej poruszone?
Czego można się było na niej dowiedzieć?
Zapraszam do lektury ;]
Design – to główny temat trzeciego spotkania na forum. Design szeroko pojęty, o którym wypowiadają się ludzie z różnych branż, zawodów, o różnych branżach i zainteresowaniach. W konferencji brało udział około 800 osób! Miejsce spotkania również było nieprzypadkowe, ponieważ III Forum Dobrego Designu odbyło się w Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie. Piękna, niezwykła architektura i świetny design – miejsce idealne na konferencję w tematyce designu;]
Konferencja została podzielona na 4 panele:
- Projektowanie a rynek – dyskusja na temat relacji pomiędzy projektowaniem a sukcesem komercyjnym produktu, potrzebami konsumentów a wymaganiami rynku czyli techniczne aspekty designu na rynku odbiorców.
- Współcześni nomadzi – czy regionalny design ma prawo bytu w zglobalizowanym świecie? Jedna z głównych dyskusji w tym panelu.
- Czy muszą mnie znać, aby docenić? – w panelu tym, w którym jednym z rozmówców była m.in. Pani Dyrektor, mowa była o tym jak media społecznościowe pomagają w promowaniu designu, jak design należy komunikować, za pomocą czego, jakich narzędzi, o tym, jak bezpośredni kontakt z odbiorcą pomaga w promowaniu prac.
- W biurze jak w domu, w domu jak w biurze – o przenikaniu się przestrzeni domowej i biurowej czyli jak urządzić biuro w domu lub dom w biurze ;]
III Forum Dobrego Designu
Pani DyrektorOpowiem Wam jedną z historii, którą powiedziałam na panelu i którą opisałam już raz w poście o Targach rzeczy ładnych. Kiedy studiowałam w ameryce, nauczyłam się bardzo ważnej rzeczy. 100% prawdy jest w stwierdzeniu, że w życiu zawodowym „Nikogo nie obchodzi to, że masz zły dzień”. Przekładając to na polskie warunki – to nic, że nie spałaś całą noc, to nic, że wkurzył Cię mąż, to nic. W pracy masz być profesjonalna na 110%. ZAWSZE. Bywam na różnego rodzaju targach, wydarzeniach, bankietach, balach, szkolenia etc. Podczas Targów Rzeczy Ładnych właśnie usłyszałam od jednych z wystawców:
Masakra. To jest totalna porażka. To nie ma sensu od początku. To było do przewidzenia, że tak się stanie. Koszmar. Przecież nikt się nawet nie zatrzyma. Już wszystkiego mi się odechciewa. To był błąd. Takie spędy to błąd. No i po co nam to było? Od początku wiadome było jak to się skończy.
Ich stoisko stało koło CottonBallsów i nie miało ani 20% takiej popularności jak oni. Co jednak trzeba było zrobić? Zachować twarz do końca. Bo może akurat nie ja, ale ktoś bardzo bardzo ważny mógł w tłumie usłyszeć to samo????
Podczas panelu rozmawialiśmy o tym, co wystawca/artysta/twórca może zrobić aby dotrzeć do swoich klientów. Jaka jest siła SocialMediów, po co bierze się udział w branżowych wydarzeniach , konferencjach, targach – tych mniejszych i tych większych, jak dotrzeć do partnera – patrona medialnego jakim może być np. Miasto, jak pokazywać i promować swą własną osobę w przestrzeni Internetu i czy ma to sens.
Pozdrawiam Was serdecznie i zostawiam z przemyśleniem „Nikogo nie obchodzi to, że masz zły dzień”. (Owszem, Twoje dziecko, męża, mamę – tak. Inwestora w 80% nie, bo dla niego jesteś Pro – bez taryfy ulgowej.)