Zszywki Biurowe „Do Łączenia Akt” – Kawiarnia PRL
Pić kawę za 16 złotych i siedzieć na białym plastikowym krześle przed kwadratowym stołem pokrytym ceratą w czerwoną kratkę – to jest „latest 411″ – szyk, krzyk, moda i pogoda ;] Widzę ściany tego lokalu bez wentylacji – zaparowane szyby, ściany malowane zielonym lub beżowym lakierem klejące się i zapocone.
W oddali słychać krzyk kelnerki „KAWA CZARNA PROSZĘ!”
No i oczywiście – popijana nie w papierowym kubku, a w szklance wsadzonej w czerwoną siatkową obsadkę z kanciastym uszkiem– tak właśnie wyglądała kawiarnia PRL ;]
Myślę, że kelnerki w lejących się fartuchach w kwiatki i włosach owiniętych niebieską siatką byłyby po prostu hitem!
Oczywiście musiałyby być jeszcze niemiłe, wiecznie naburmuszone i obrażone. Zamówienia przyjmować powinny niechętnie, na pytania klientów powinny odpowiadać zdawkowo, każdemu winny manifestować swój podły nastrój i robić łaskę z feralnego przyjścia do lokalu. Wydawana reszta powinna fruwać aż pod stół, albo nie powinna być wydana wcale z argumentem „nie mam drobnych, niech se pan rozmieni w kiosku obok”.CZAD!
Myślę, że taka kawiarnia PRL miałaby rację bytu w Warszawie ;]
Jeśli niniejszym sprzedaję komuś pomysł na biznes, niechaj mnie przynajmniej zaprosi do tego przybytku ostoi PRLu i komuny. Powinno się jeszcze dopuścić palenie w lokalu – oczywiście tylko Klubowych bez filtra.
Póki co, Inwestor taki winien odwiedzić sklep mięsny na Nowowiejskiej- jedna z Pań znalazła by od razu zatrudnienie w tego typu kawiarni i nie musiałaby przystosowywać się do nowej roli w pracy;]
Pani Dyrektor pisała kiedyś o kredzie tablicowej, dziś w ręce wpadły jej zszywki biurowe w niepowtarzalnym stylu vintage ;]
Poszukując zszywek małych znalazłam duże, ale za to jakie!
Te czasy minęły już bezpowrotnie, ale całe szczęście panuje na nie „hipsterska” moda.
Tak poza tym – ciekawe ile te zszywki mają lat ;]
Pozdrowienia od Pani Dyrektor!
Miła Pani Dyrektor, w Radomiu na ul. Moniuszki knajpa tego typu egzystuje. Nazywa się PRL, Szkoda tylko, że kelnerki nie w opisanym powyżej klimacie:((
Jaka szkoda, że nie zaglądnęłam do niej. Na Radomiu skupiłam się ostatnio w ramach okropnej plomby a i za krótko byłam by zwiedzać wszystkie zakamarki.. Jeśli będę jeszcze raz, odwiedzę PRL na ul. Moniuszki i chętie napiszę;]