Prosty rzut takiego domu, który chcecie mieć, ale Wam nie wychodzi…
No właśnie – zawsze jest, ale… ;] W tym poście nie będzie łatwo i przyjemnie – znów będę się czepiać … tylko … się rozkręcę ;]
Grałam sobie spokojnie w Assassins Creed III. Zatrzymałam Conora u Davenporta i nagle wpadło mi do głowy, że willa Davenporta to ŚWIETNY DOM! Przeszłam się więc Conorem po nim w celach poznawczych i olśniło mnie, że napiszę Wam post,a w nim pokażę prosty rzut dla średniego (dużego) domu jednorodzinnego! Właściwe dom ten w jego rozplanowaniu jest typowy dla anglosaskich projektów z tamtych czasów.
***
A Simple Project of A Nice House
I would like to show you Davenport’s villa from Assassins Creed III. It’s quite big, but not expensive; it’s a perfect plan of a good, simple villa with enough space for all necessary rooms and places, see it yourself!
Co w rzucie domu który chciałam Wam pokazać urzekła mnie? PROSTOTA. Dosłownie nic dodać nic ująć no i nie ma wszechobecnej polskiej projektowej nudy! Postanowiłam szybko naszkicować Wam ów rzut. Taki rzut domu to niemal idealne rozwiązanie dla średniej wielkości domu.
Rzut willi Davenporta ma:
- Dwie kondygnacje – parter i piętro (i strych tyle że pomijam go w poście)
- Prostokątną zwartą bryłę (tak – ma część dla służby, ale to też pomijamy)
- Można opcjonalnie mieć do niego taras przy sypialni lub z lounge’u – miejsca wypoczynku którego bardzo brakuje naszym polskim domostwom – szczególnie tym nowo projektowanym!
- Foier (wejście), hall, sień czy jak go zwał – w tym projekcie jest otwarte – czytaj przestrzeń ma dwie kondygnacje. Powoduje to piękne doświetlenie wejścia i podniesienie standardu domu.
- Ładne reprezentacyjne schody (tak wiem, to nie schody z mody na sukces, ale mówimy o domu 300m2 nie 3000 ;]). Schody takie mają również zaletę następującą – nie zagracają przestrzeni domu jak typowa klatka schodowa na której obracasz się jak cyrkiel na kartce)
Prosty rzut domu na przykładzie Willi Davenporta ;]
Jeśli lubisz ciekawe rzuty przeglądnij wpis o amerykańskich rzutach domów, jeśli zaś lubisz historyczne aranżacje przestrzeni dział „domy historyczne” jest właśnie dla Ciebie!
Zanim pokażę Wam kilka zdjęć z gry – ujęć na których widać zagospodarowanie przestrzeni powiem klika słów o „ALE” które pojawiło się w tytule.
Statystycznie większość inwestorów pragnie mieć dom TANI MAŁY i WYGODNY a na dodatek chciałby móc zmieścić w nim dosłownie WSZYSTKIE możliwe pomieszczenia. Jak wiecie, tego nie da się zrobić. Jest ALBO dom w którym da się zmieścić słonia w karafce ALBO dom który jest kopią M3x2 w bloku i paskudną zadrzwiowaną karykaturą domu.
Niestety 90% z Was odnoście projektu MAŁEGO DOMU ma wymagania takie jakie spełnić może DOM DUŻY! Umówmy się, że sypialnia na 8m2 w domu jednorodzinnym to koszmar z mieszkania w bloku 2.0
Narysowałam dla Was dom Davenporta bo kiedy podejmujecie się inwestycji chcielibyście mieć przeważnie właśnie taki dom, a kończy się na czymś czym ciężko nawet się pochwalić…
Przeanalizuj dobrze ten rzut. Na oko to 300 metrowy dom – zmieniłam willę troszkę dostosowując ją do XXI potrzeb domu stąd np łazienki. (Willa Davenporta to było max 500m). Zobacz, jaki zgrabny, jaki prosty!
Zobacz, jak miło i przyjemnie jest mieć prosty układ pomieszczeń w domu – nie żadne mysie zakamarki, dziurki, korytarzyki, podcięcia, drzwiczki i inne niewiadomoco. Jeszcze bardziej denerwują mnie drzwi 45stopini „bo na 1,5 metrowej klatce nie mieści się wejście do 6 pokoi…
Albo rybka albo pipka moi drodzy. Albo DOM jest MAŁY I TANI i jego przestrzeń ogranicza się do NIEZBĘDNEGO MINIMUM czyli żegnamy się z mrzonkami o saunie i jaccuzi, o spiżarni, o składziku, o garderobach i łazienkach w pokojach ALBO dom jest DUŻY i mieścimy w nim wszystko co wyżej wymienione i robimy podwójną gwiazdę w salonie!!
Nic to: oglądajmy zdjęcia z willi Davenporta ;] (Oczywiście styl wnętrz nas nie obchodzi kto gra wie, że dom jest w trakcie remontu na tym etapie więc tego się nie czepiamy) – chodzi o zamysł – ideę przewodnią.
PD Architekt pozdrawia i życzy głębokich przemyśleń i porządnej weryfikacji Waszych zamierzeń inwestycyjnych!
Ale wielbiciele rezydencji nie lubią prostoty :)
Prostotę doceniają ci, który muszą ograniczać swoje wydatki.
Nie zwróciłaś uwagi na prostą zależność – poprawienie się jakości projektów gotowych po kryzysie na rynku kredytów hipotecznych?
Jakoś można projektować bez kolumienek, tralek, balkoników, wykuszy, ryzalitów i przypor jak w średniowiecznych zamkach. I ludzie, o dziwo, jakoś te proste domy budują i im się podobają.
Bzdura! Poza stylem „secesyjno-pałacowym-art deco” jest coś takiego jak minimalizm. proste formy pojawiają sie na fali zalewania rynku gównem ze złotymi dekoracjami…. bo ludzie potrzebują wyciszenia, braku bycia rozpraszanym na każdym kroku, miejsc skupienia i wyciszenia. Zwłaszcza dziś kiedy każda reklama, bilbord czy Tv stara się złapać choć kawałek naszej uwagi. Jesteśmy tym zalewani i potzrebujemy świątyni odpoczynku.
porządny styl pałacowy to klasyka, ale jak ktoś nei ma gustu i włąsnego zadania to najlepiej sobie kazać skopiować w swoim domu Ermitaż lub inne ociekające złotem obiekty. żeby rozumieć minimalizm trzeba już mieć deko wiecej pojęcia o sztuce. choćby żeby wiedzieć jaki beton jest architektoniczny a jaki to zwykły nieudany szalunek.
Bzdura? Popatrz na to, co budują bogaci Polacy. Taki właściciel wytwórni lodów. Albo właściciel imperium meblowego. Albo pewnien skazany eks-senator.
To nie jest minimalizm. To nie jest klasyka. To jest kicz.
Owszem, jest kilku uświadomionych inwestorów, którzy budują sobie ładne, nowoczesne domy, ale to mniejszość w naszym kraju.
Starczy się przejechać po okolicy Warszawy.
Super, ale 300m2 to nie jest typowa wielkośc budowanych domów w Polsce. To już powierzchnie u nas wliczane do rezydencji. Mamy inną skalę niż Amerykanie.
Nie było mowy o małym domu tylko o prostym rzucie domu ;]
słowo klucz „typowa”…. typowa = pospolita…… pospolita = dla ogółu…. ogół czyli czyli innymi słowy dla biedota…. to ładnie mówiąc tzw. niska klasa średnia….
wiec 300m2 to nie jest wielkość domu dla niskiej klasy średniej. Tak!
Ci kupują projekty typowe i budują ze szwagrem! a może nie powinni bo ich na utrzymanie domu nie stać?
Cóż, jestem przedtawicielem niskiej klasy średniej. Czyli biedoty – jak to określasz, chociaż myślę, że prawdziwie biedny ludzie zazdroszczą mi stanu majątkowego.
Niestety, twój wpis jest po prostu prymitywny.