IMPRESJE Ep.3 architektura, pomysły, inspiracje, przestrzeń, miasto, projektowanie…
Epizod 1 i Epizod 2 już opublikowane ;] Teraz czas na trzecią piętkę czyli kolejne Impresje architektoniczne.
BlaszakGaraż blaszak to jeden z elementów naszego polskiego krajobrazu który według mnie jest już integralną częścią jego. Mam wrażenie, że niekiedy ta powtarzalność i schematyczność blaszaków wyniesiona jest prawie na piedestał sztuki. Spójrzcie poniżej. Ja nie popieram ani nie pochwalam blaszaków. Uważam że garaże blaszaki są obrzydliwe, ale sztuka ma to do siebie, że w pewnych momentach brzydota wynoszona jest na piedestał piękna i zlewa się z codziennością tak bardzo, że zatraca się w odbiorcy granica miedzy pięknem a brzydotą właśnie.
Teraz aspekty architektoniczno-urbanistyczno-socjologiczne garażu blaszaka.
- Blaszak jest paskudny. Każdy inny, każdy ma inny pomysł na „wykończenie”. Jak w kraju 3go świata.
- Podział działek pod blaszakami to pomyłka. Dziesiątki mini działeczek tworzą jedynie urbanistyczny zamęt bo trudno jest zrobić cokolwiek z miejscem o tylu właścicielach.
- Blaszak, całe szczęście, postawić obecnie to ciężka sprawa. Ta moda już minęła.
- Blaszak jest nietrwały a Twoje auto i tak sprzedasz prędzej niż się zestarzeje – szkoda zachodu.
- Blaszak przy osiedlach stoi i tak daleko od Twojej klatki – po co więc zawracać sobie nim głowę?
HiacyntyTemat mniej architektoniczny w wersji budowlanej ale całkiem architektoniczny zieleniowo. Kupujecie hiacynty w marketach za 2,5?? Ja tak – całą wiosnę – kupuję ich jak mogę wiele. Lubię ich zapach i lubię ich kolor. Ogródek przed biurem projektowania urbanistycznego w Sanoku ma wielkość 2x2m. Tam zrzucamy wszystkie kwiaty które dostaliśmy, które przyplątały się jakoś, jeden raz coś zakupiliśmy.
Hiacynty z chin te za 2,5 da się przywrócić do życia. Trzeba je złożyć do odpoczynku. Napisaliście mi na Fajsbuku, że nie trzeba obcinca im liści i będą dzięki temu lepsze za rok. Logiczna uwaga, bo liście mają fotosyntezę a z niej idzie doładowanie cebuli. Na drugi rok zostawię liście. Tak czy siak – można wsadzić je do ziemi, nie trzeba wyrzucać i będziecie mogli cieszyć się nimi koło domu na drugi rok za jedyne 2,5 ;]
Camelot„Zamek” Camelot widzę kiedy jadę na „do góry” mapy z mojego Rzeszowa. Tak. Jest to koszmar architektury. Wpiszcie sobie „Camelot” w wyszukiwarkę i zobaczycie jakie wielkie zamki wyszukują się pod tą nazwą. Troszkę biednie w Dębicy, co?
Kiedy byłam w USA wujek zabrał mnie na do Chicago Castle na pokaz „średniowieczny” Medieval Times – Dinner & Tournament. Zamek był taki jak ten tylko 5x większy. Cały ze styropianu a w środku jego trybuny z ławami i stołami u stóp których rozciągała się wysypana piaskiem arena po której jeździły czarne konie fryzyjskie z ubranymi w średniowieczne stroje mężczyznami którzy kruszyli kopie w trakcie pokazów.
Wszystko, co w zamku w Chicago było fajne, to Jedzenie i Turniej. Jak na Amerykę to plastikowo-styropianowy obiekt „pasuje”. W Polsce… No nie wiem.. nie wiem.. nie wiem.. Niby fajne, ale to nie to przeznaczenie. Ten wybudowany jest po to, by być domem weselnym.
Tak wiele przykładów domów weselnych w nowoczesnym wydaniu. Dlaczego Zamek Camelot znalazł się w Dębicy?
Maszyny BudowlaneMoje Kochane Maszyny Budowlane to cała seria u mnie na blogu. Nie mam ostatnio czasu na to, by robić im więcej zdjęć, ale mam marzenie, by malować je kiedyś i zrobić wystawę związaną z nimi. Większych przemyśleń u nie ma. Maszyny budowlane, moje kochane „transformery” są rezultatem pracy inżynierów i techników, pięknym przedstawieniem myśli technicznej i nieocenioną pomocą. Na dodatek, uważam, że maszyny budowlane są romantyczne i piękne ;]
EklektyzmEklektyzm to taki „nie-styl” w architekturze i polega na tym, że tworząc nowy budynek, projektując, używa się elementów właściwych dla minionych epok i łączy się je ze sobą swobodnie. Co z tego wychodzi? Różne obiekty mniej lub bardziej stylistycznie spójne.
Zdjęcie tego budynku zrobiłam wprowadziwszy się do nowego biura na Zamkowej w Rzeszowie. Mniej więcej taki widok mam z okna kiedy patrzę w jego kącik. Za każdym razem – codziennie – kiedy przechodzę obok tego budynku zastanawiam się, czy jest on fajny, czy już nie i czy ktoś przesadził. Na tak jestem w 35%, na nie w pozostałych. Tak czy siak – myślę, że na wielu ludziach obiekt robi wrażenie. Niekoniecznie słuszne, ale robi.
ZAUWAŻAM ŚWIAT i byłoby idealnie gdybyście również to robili ;] Co przez to rozumem? Fatalnie jest żyć idąc i nie patrząc, słuchając i nie słysząc, mówiąc i nie wypowiadając się. (Brzmi trochę jak proroctwo – prawda?) Chodzi o to, że nie można chodzić po wspaniałym, pełnym zaskoczeń i zdziwień świecie i nie widzieć tego, nie odczuwać i nie mówić o tym co się zauważyło i odczuło. Znowu za filozoficznie…
NOWA SERIA – Impresje u Pani Dyrektor pokazuje moje codzienne zaskoczenia które dotychczas prezentowałam na moim profilu na Fejsbuku. Z okazji 70tej Impresji i przed zmianą szablonu na taki który pozwoli mi w czasie rzeczywistym uploadować Wam to co widzę postanowiłam zebrać je w 5tki i zaprezentować Wam ;]
PD Architekt pozdrawia Was z chłodnego Rzeszowa ;]