PROMOCJA ARCHITEKTURY – Warsztaty – cz.2 – spotkanie z praktykantami
Pisałam Wam ostatnio o tym, jak rozpoczęłam serię warsztatów z „Promocji architektury” a raczej z pomysłów na promocję architektury w dobrym wydaniu. Pisałam tam również o „bojownikach”. Nawet w samym tytule zawarłam sformułowanie, że „szykuję bojowników”.
O CO CHODZI???
O ludzi, których chcę skupić wokół PROBLEMU jakim jest BRAK DOBREGO PRZYKŁADU z kategorii ARCHITEKTURY WYSOKIEJ JAKOŚCI.
WarsztatyDlaczego w Rzeszowie? Bo jak wiecie, Pani Dyrektor nie ma od stycznia już w Warszawie a że widzi, że Rzeszów to miasto które aspiruje do wszystkiego i idzie mu to świetnie tutaj rozpoczęłam poszukiwania faktycznych bojowników. Złożyło się, że w te wakacje w biurze miałam najwięcej praktykantów od wakacji w 2011 roku i postanowiłam wykorzystać to aby zaszczepić myśl, ziarno pomysłu, w głowach młodych zainteresowanych tematem.
BojownicyPewnie jesteście ciekawi co u cholery po raz drugi robimy na warsztatach? Raz zdjęcia z Włoch, teraz z rzeszowskiej kawiarni a na nich – młodzi ludzie z kartkami ;] Z Początku zawsze jest trochę sztywno ale już po pierwszym bloku pytań wszyscy są uśmiechnięci a pomysły na nasz architektoniczny kłopot same „wychodzą jak szydło z wora”.
AnkietaByć może nawet widzieliście moją ankietę ale nie wiecie JAK ją uzupełniać i CO może ona wnieść w nasze poszukiwania metody na promowanie dobrej architektury. W pierwszej części mojego projektu skupiam się na tym, by odkryć jacy są zainteresowani tematem i co mogą zrobić aby uświadomić sobie dlaczego znajdują się w „bańce”.
Udoskonaliliśmy naszą ankietę nieco, bo stwierdziliśmy, że nie ma potrzeby rozpisywać niektórych punktów aż tak szczegółowo. Całe warsztaty trwają zawsze minimum 2 godziny a to nie jest dobry czas na prowadzenie czegokolwiek wśród ludzi pokolenia internetu.
Ma być krótko szybko, zwięźle i na temat a wyniki – piorunujące ;] Taki z resztą cały dzisiejszy świat i tylko to jesteśmy w stanie dobrze sprzedać.
My na warsztatach bawiliśmy się świetnie, prowokowaliśmy burzę mózgów, nasze „kółka” inspiracji które uzupełnialiśmy i pomysłów na promocję architektury pękały w szwach. Teraz daję Wam chwilkę na wykazanie się, pouzupełnianie ankiet, wysłanie ich do mnie.
Wnioski? NIEDŁUGO!!
PD Architekt pozdrawia Was z raczej ciepłego ale podeszczowego Rzeszowa i życzy masę świetnych pomysłów przy wypełnianiu!