Biokominek to forma kominka, który do produkcji ciepła wykorzystuje paliwo na bazie alkoholu. Taki rodzaj paliwa nie wytwarza zapachu ani dymu, a po spaleniu nie musimy się przejmować popiołem, który trzeba wymiatać.
Biokominek jest stosunkowo niedrogi i ma naprawdę wiele zalet
- nie potrzebuje instalacji gazowej, przez co zyskujemy też ciepło, które normalnie wydostałoby się przez komin.
- kominek możemy trzymać gdzie tylko chcemy i często zmieniać jego miejsce,
- ilość paliwa można dozować odpowiednim pilotem.
Powinniśmy jedynie pamiętać, aby regularnie wietrzyć pomieszczenie, w którym znajduje się nasz biokominek.
Biokominki dzielą się na te, które wykorzystują paliwo żelowe w postaci gotowych wkładów oraz te, które używają odpowiedniego biopaliwa z butelki. Taki kominek może mieć formę zwykłego, przenośnego kominka, być w formie stołu jadalnego z ogniem lub lampy do powieszenia na ścianie.
Dziś Pani Dyrektor przedstawia Wam aż 55 wspaniałych inspiracji :)
Biokominek – tanie i nowoczesne rozwiązanie!
- Elegancki biokominek w eleganckim salonie.
- W stylu starożytnych pochodni – świetne w ogrodzie.
- Nowoczesne dopełnienie salonu.
- W tej formie rozświetli nawet „szare mury”.
- Prawie jak tradycyjny kominek, obowiązkowo pod telewizorem, równiez nowoczesnym.
- W formie stołu z prawdziwym ogniem – oryginalnie.
- Przyciagajający uwagę? Czemu nie!
- Niebanalnie i pomysłowo.
- Przypominający tradycyjny kominek – absolutny klasyk!
- Świetnie kontrastuje z krajobrazem za „szklaną ścianą”..
- Znów pod telewizorem, tym razem w innym, ale też nowoczesnym wydaniu.
- A może w kuchni?
- Wbudowany w białą ścianę hipnotyzuje, a fotel obok zachęca do sesji :)
- Nieco magii i tajemniczości.
- W szklanym naczyniu – efekt „uwięzionego ognia”.
- Prosto i z gustem, spodoba się każdemu.
- Stolik kawowy z ogniem – warto wybróbować.
- Ciekawe połączenie nowoczesności i tradycji w formie stalowego paleniska i drewna na podpałkę.
- Podobnie – małżeństwo tradycji z nowoczesnością :)
- Łagodzi surowość tego salonu, dodaje ciepła – dosłownie i w przenośni.
- Jako zawieszki na ścianę – w formie lampy.
- Przeszkolony, wbudowany w ścianę – dobre rozwiązanie.
- Najbardziej popularna forma biokominka, co Wy na to?
- Świetna forma do umieszczenia na zewnątrz – oświetli i ociepli w chłodne wieczory.
- Ciekawy pomysł – może dodać każdemu pokojowi nieco oryginalności.
- Biokominek na całą szerokość ściany – dealnie komponuje się z wystrojem salonu.
- Na pewno spodoba się miłośnikom prostoty i klasycznego stylu.
- Wiszący biokominek – prawdopodobnie najprostsze i najbardziej znane rozwiązanie.
- Tak oryginalna forma biokominka zachwyca i przyciąga uwagę.
- W takiej formie biokominek można łatwo przenosić z miejsca na miejsce.
- Niczym mityczna urna z ogniem – robi wrażenie!
- Kolejna inspiracja dla tych, którzy chcą mieć wiszący biokominek.
- Biokominek w panelu z telewizorem. A co powiecie na to? Na pewno oryginalnie :)
- „Oko Miasta” patrzy – i zachwyca!
- Wersja dla minimalistów.
- Biokominek pod tytułem „płonący świat”. Niesamowite wrażenie murowane ;)
- Kolejna wersja dla tych, którzy cenią sobie prostotę.
- Przez taki kominek możemy nawet obserwować krajobraz za oknem.
- Palenisko składające się z trzech osobnych części powiększa wizualnie płomienie.
- Kolejna oryginalna propozycja umieszczenia kominka w ścianie, tym razem jednak na środku pomieszczenia.
- Inspiracja do ogrodu – zdecydowanie tak!
- Kamienie w szklanym słoju i ogień – bardzo ciekawie.
- Szklany klosz i kamienie – kolejna inspiracja. Ciemny spód obudowy i kamienie sprawiają wrażenie, że ogień wydobywa się z ziemi.
- Piramida z ogniem – ekonomicznie i efektownie.
- Połączenie kominka i szklanego klosza. Podoba się!
- Kolejne rozwiązanie jak połączyć tradycję z postepem techniki.
- Wisząca lampa – kolejna odsłona.
- Ogień za kratkami – coś innego.
- Polubisz ten kominek jeśli szukasz czegoś gustownego, ale prostego.
- Nie musi to być skomplikowanego, a efekt taki sam.
- Kolejna przemyślana aranżacja kominka, tym razem w sypialni.
- Lubisz odważne wyzwania? Jeśli tak, jest to kominek dla Ciebie!
- Męska surowość i kobieca klasyka – idealne połączenie.
- Przenośny, oszklony kominek. Ciesz się ciepłem gdzie tylko chcesz!
- Lampy z prawdziwym ogniem – dwa w jednym: światło i ciepło.
PD Architekt pozdrawia i życzy udanych ciepłych wieczorów przy ogniu biokominka ;]
Świetne podpowiedzi. Jestem właśnie na etapie szukania ciekawego biokominka. Podobają mi się prezentacje: 34, 20, 12 i 5. Gdzie można je kupić lub jaki to producent? Będę wdzięczna za podpowiedź!
Pozdrawiam!
Prawdę mówiąc nie mam pojęcia – wybieram te które podobają mi się i nie patrzę na firmę ;]
Pozdrowienia!
Dzięki! Nie dawałam za wygraną i trochę jeszcze poszperałam. Okazało się, że to włoski producent acquaefuoco. Polecam, choćby do pooglądania:)
Pozdrawiam! A.
Miałam wielką dyskusję o tym, czy biokominek to kicz :) Rozmówczyni wychodziła z założenia, że materiały, które coś udają to kicz (np. płytki drewnopodobne) i podciągnęła pod to biokominki – jako element udajacy prawdziwy kominek.
Pozwolę sobie tylko doprecyzować, że „za grosze” odnosi się do kosztu zakupu kominka, a nie jego eksploatacji, bo paliwo do biokominka jest strasznie drogie. ;)
Zgodzę się i nie zgodzę się: Oto dlaczego ;]
Mam w biurze biokominek kupiony za 120zł. (Taki sam jak na zdjęciu: https://panidyrektor.pl/biokominek-dobrodziejstwo-ognia-za-grosze-55-inspiracji/biokominek-wnetrza-z-biokominkiem-36/).
Pali się ok 40min, daje 1,5-2 kW ciepła, kupiłam zimą 10l. „EkoXFire” firmy Akwawit – 80zł z kurierem – (5 litrów wystarcza na 15 paleń z paleniskiem 0,3l – jeszcze nie skończyłam choć kupiłam w styczniu).
Dogrzewam się „kiedy jest chłodniej”, „kiedy pada deszcz”, nie często (nie chce mi się), pomieszczenie dogrzewa się błyskawicznie.
I teraz obliczenia:
Za kWh wychodzi 3,12zł. Przy tym układzie (RWE płacę za 1kW ok 0,47zł – grzeję prądem) faktycznie – DROGO, ALE – myślałam raczej o „dogrzaniu” niż ogrzewaniu :P
Poza tym – wielki PLUS – nie potrzebujesz instalacji, możesz go przenosić dowolnie, „fajny bajerek”, cieszy i .. jednak grzeje – takie małe a takie ciepłe ;];] i tu właśnie jest „za grosze” pies pogrzebany :P
Ciepłe pozdrowienia!