Dawno temu w Domu ep.16 Drewniany Pensjonat na Słowacji
SłowacjaDawno dawno nie pisałam już o Dawno temu w domu ;] Zdjęcia które chciałam dzisiaj pokazać Wam zrobiłam na Słowacji. Nie pamiętam już kiedy dokładnie to było ale chyba pod koniec marca tego roku. Prawde mówiąc zapomniałam już o tym wyjeździe. Najbardziej w myślach utkwiły mi sauny z których jedna – umiarkowanie ciepła – wyłożona była cegłami z soli podświetlonymi od tyłu a inna, trochę cieplejsza, pachniała amerykańskimi gumami cynamonowymi Big Red i świeciła infraredem ;] (Przypomniało mi to, że mam dla Was w szkicach posta o łaźniach parowych i ich designie ;P)
Do rzeczy jednak.
Wracałam do Polski przez przejście graniczne w Łysej Polanie i krótko przed nim, chyba w miejscowości Zdiar, zauważyłam przy drodze stary drewniany pensjonat. Teren był zamknięty ale udało mi się zrobić kilka zdjęć. Pomyślałam sobie o dość uniwersalnym designie europejskiej architektury uzdrowiskowej. Pensjonat ten nie jest wyjątkowo piękny ale jest całkiem spory jak na architekturę z bala drewnianego. Z uwagi na jego stan pewnie wkrótce go już nie będzie – zasłużył więc na miejsce w mojej kolekcji odchodzących domów.
Siostry BrontePrócz tego, że obiekt ten nadawał się wyśmienicie do mojej kolekcji o tym jak dawno temu było w domu, przypomniał mi o bardzo lubianych przeze mnie książkach epoki wiktoriańskiej – sióstr Bronte. Dziwne jest to, że człowiek, któremu daleko do bycia purytaninem lubuje się w książkach które przedstawiają zupełnie odmienne mu życie. Może lubię je z przekory? Może tak na prawdę w świecie w którym braj wyraźnych granic szuka się ich choćby na chwilę w fikcji literackiej?? Może to dlatego, że mnóstwo w nich silnych kobiet uwalniających się od obligacji i podążających wbrew wszystkiemu za „swoim” ?? –> Patrz o Pani Dyrektor i Don Kichoterii ;] Tak czy siak – pensjonat ten przypomniał mi … Shirley a może Villette ??
Pooglądajcie, zachwyćcie się, przystańcie na momencik ;] Dawno temu w domu! Zapraszam:
Inne DomyNa wyjeździe z Sanoka (w Bykowcach) po lewej stronie od przystanku jest dom drewniany który od wieeelu miesięcy chciałabym dla Was sfotografować ale nigdy nie mam na to czasu. Muszę koniecznie nadrobić tę sprawę i pokażę Wam bardzo zgrabny przykład architektury drewnianej lekko uzdrowiskowej z południowego wschodu naszego pięknego kraju.
Przypomniałam sobie również, że na drodze z Sanoka do Rzeszowa po prawej (jakies 30km. od Sanoka) był przepiękny dom drewniany. Uświadomiłam sobie jednak w tej chwili, że już dawno go nie widziałam a to znaczy, że ktoś mógł pomóc mu dokonać swego żywota;[ Zrobiłam kiedyś jego zdjęcia zwykłym aparatem i wiem gdzie je mam. Zeskanuję Wam i pokażę – dom był z wieżyczką, ale zaprojektowany tak, że była ona co najmniej stosowna i niczemu nie wadziła. Ba! Poprawiała wygląd domu… Musze go odnaleźć!
Na koniec… zdjęcie które zrobiłam zaraz obok tego pensjonatu. Pokazuję je tu by przybliżyć część otoczenia i dlatego, ze lubię je za dynamikę ;]
Pani Dyrektor Architekt pozdrawia Was z Rzeszowskiego biura. Patrzę na zegar – za 10 pierwsza ;] Idę do domu!!