Architektura której u nas tak bardzo brak – 30 DOMÓW ep. 1
Nowoczesna architektura dla zwykłego domostwa to coś czego bardzo brakuje w naszym polskim krajobrazie..
Wokół nas mnożą się przykłady nietrafionych inwestycji a na rynku jest ich tak wiele, że straciliśmy już dawno poczucie tego co bardzo kiepskie, kiepskie czy całkiem niezłe.
Krótko mówiąc – nie mamy dobrego przykładu, a bez dobrego przykładu każdy nawet dobry gust może się zepsuć…
Zamiast powielać nieudane projekty i realizacje rozejrzyj się za czymś innym, nowym, współczesnym, indywidualnym.
Zainspiruj się!
W sieci jest całe mnóstwo inspiracji – wystarczy tylko poszukać, otworzyć się na współczesność, obiecać sobie niepowielanie okolicznej szarości!
Podchodź do tematu budowy własnego domu również z szacunkiem do otoczenia.
Twój dom to nie tylko dach nad głową i kilka okien. To element w przestrzeni miasta, wsi, osiedla który albo poprawi jej ogólny wygląd albo go pogorszy.
Nie wiesz gdzie szukać? U architekta. Nie u konstruktora, nie u inżyniera budownictwa, nie u technika budowlanego (po nieszczęsnej deregulacji), czy innych branżystów tylko u Architekta. Najlepiej poproś o jego portfolio!
Marną inspiracją są również projekty typowe z gazet.. W 90% zamieszczone tam obrazki są sztampą która wypełniła nasz krajobraz po brzegi i tylko dlatego wydaje Ci się że jest „normalna i typowa” bo jest jej tak dużo, że przyzwyczaiłeś się do niej jak do kiepskiej piosenki w radio – w końcu polubisz choć nie chciałeś…
Pani Dyrektor Architekt obiecuje, że to początek cyklu ;]
Systematycznie będę przypominać o dużej potrzebie inspirowania się dobrymi projektami, które ktoś z powodzeniem już zrealizował i jak widać wyglądają świetnie!
Nowoczesna architektura na prawdę jest piękna i warto się nią inspirować!
Dla ciekawskich: Tani mały dom wg kanonów sprzed wieków:
Oraz: Tani dom „otwartty” – przykład ze skandynawii
I co sądzicie o moich inspiracjach? Mam nadzieję, że przypadły Wam do gustu!
Pozdrawiam
Pani Dyrektor
ech, czy architektom się wydaje, że ludziom nie podoba się cortenowska stal, drewno, corian, okładzina kamienna, płyty bakelitowe i HPL na elewacjach? :(
Podobają się jak cholera, ale elewacja potrafi kosztowac potem tyle, ile cały SSZ.
Z taką elewacją mój domek wyglądałby lepiej…:
http://bi.gazeta.pl/im/9/6404/z6404889X.jpg
A w Holandii jest też brzydkie budownictwo :)
Ja w Polsce nie narzekałabym na jakość architektoniczną domów tylko raczej na jakość MPZP, które pozwalają na chaos kształtów dachów, gabarytów, kolorów i stylów.
Normalnie uwielbiam prostota, geometria, ład, harmonia, oszczędność środków, czy wręcz ascetyzm. Kocham takie bryły i nie rozglądam się na boki gdy jeżdżę po kraju. Te budulce Kowalskiego….. Ja rozumiem, że Kowalski, że statystyczny ale to u nas sami Kowalscy no ze świecą szukać czegoś innego.
domy ufo – we Wrocławiu są dwa…obydwa po 30 latach wyglądają paskudnie.
bardziej do mnie przemawiają współczesne reinkarnacje archetypów – np słomiany domek w Gajówce.
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/51,95327,14129366.html?i=1
Pani Dyrektor Musimy pamiętać, że przeciętny Kowalski, budując dom, robi to w pocie czoła, często wypruwając sobie żyły i celuje raczej w łatwość utrzymania, cenę i długowieczność. To różni nas od Holandii, Norwegii i podobnych :) Jak najbardziej jestem za tym aby uatrakcyjnić szeregi domów, bloków, trzeba by jednak zachęcić i zapewnić przystępne cenowo możliwości. Problemem są dostępne na rynku materiały, strasznie sztampowe, a nawet wykonane w tym samym procesie produkcyjny, z tych samych materiałów i w tym samym koszcie, ładniejsze zyskują nawet dodatkowe 100% ceny i długi czas realizacji. Naprawdę można znaleźć przykłady dobrze przemyślanych i ładnie (z jajem) zaaranżowanych budynków "z odzysku". Sam zauważyłem, że dobrze ponad połowa "fachowców", nie podejmuje się oryginalnych rozwiązań, bo raz nauczeni rozwiązań boją się wprowadzać nowe, to też wywiera skutek na ową sztampowość. Podobnie niestety jest z architektami, tutaj chyba największą bolączką jest też brak przemyślanej koncepcji całości, nie budynku, ale miast, dzielnic, wsi, do której mógłby nawiązać projektujący dom. Wciąż tkwimy mentalnie w tej materii w późnym PRL. Tu mnie boli, taki sześcian wyskakujący jak filip z konopii, pasujący ni w ząb ni w oko do całości, bardziej straszy niż przyciąga.
Hmm.. Pamiętając właśnie o tym, że przeciętny Kowalski ma tenże status i szuka tego właśnie nie mogę się nadziwić, dlaczego buduje się to co się buduje wszędzie. Holandia czy kraje skandynawskie to nie przykład rozrzutnego lekkomyślnego wydawania na budowę – to przykład bardzo przemyślanych rozwiązań nawet na najmniejszy budżet. U nas króluje podejmowanie decyzji na gorąco, „jakoś to będzie” i „dom to inwestycja” niestety. Dopóki uświadomimy sobie że tak nie jest ani architekci nie będą mieli spokojnej pracy ani Inwestorzy dziury w budżecie.
Materiały – prawda, ale skoro mądry polak potrafi – dlaczego szuka w Castoramie tych rozwiązań? Albo dlaczego kombinuje na cenie u architekta (który ma pomysł skąd wziąć tanie materiały) a nie na cenie na składzie budo?
Prawda – nie tylko spora część fachowców nie podejmuje się innych rozwiązań bo nie umie, ale sporej części fachowców po prostu nie ma. NIE MA FACHOWCÓW. Pracuję już 3 lata nad zmontowaniem ekipy wykonawców która spełniałaby moje standardy wykonania i… nic. Nada. Starsi ode mnie nie mają już siły, rówieśnicy wyjechali a młodzi mają dwie lewe ręce.
Gorąco dziś dlatego narzekam :P
Planowanie… Proszę uwierzyć, że największy sprzeciw wśród Kowalskich ma właśnie planowanie. Czekam na deregulację – od dnia zderegulowania Izby Urbanistów Polska będzie planistyczną „Rumunią” europy.. (a i tak jest – wystarczy popatrzeń na google.maps)
Co do sześcianów jak filip.. Hmm.. Nie mówię o gigantomanii ale nigdy nie przełamiemy tendencji do tandety „na raz” bo nie mamy środków. A inspiracje.. może jeśli jedna osoba we wsi pokusi się o nowoczesną architekturę reszta (po tym jak skończy się śmiać) zainspiruje się i powtórzy? Opatrzenie wpływa na oswojenie ;]
Pozdrawiam!
Nie zgodzę się ;] Przenigdy dom "kowalskiego" nie będzie lepszy bo niestety dziś Kowalski budując "dom z tradycjami" nie wybierze dobrego przykładu – np. formy i proporcji domów czy dworów sprzed 100 lat tylko nawymyśla sam bez ładu i składu, pomniejszy, doda, przekręci i wychodzi to co wychodzi. Zgadzam się – klasyka jest zawsze dobra, ale z klasycznymi założeniami, nie piąta woda po kisielu podana z inwencją własną.
Coś w tym jest, że architekci przeżywają te obiekty – pewnie dziś zaniedbane jutro odnowione wyglądałyby nadal świetnie czego nie można powiedzieć o żadnym domu ze średniej statystycznej. Dworek ze stolarką PCV? Korytarzem?? OKNAMI DACHOWYMI ???
Hmm.. Np. domy kostki. te 10x10x10 – dziś odnowione wyglądałyby jak dobra współczesna architektura niestety zamiast ratować je wybieramy bezkształtne niby-dworki z tympanonikami i kolumienkami. Jednak architekt ma coś do powiedzenia w kwestii "ładu i składu" – to jest jego zawód – skoro więc przeżywa to może coś w tym jest i warto go posłuchać?
Niestety jest tego tak dużo, że "kowalski" nie wie, że to sztampa bo niby skąd ma wiedzieć kiedy wokół brak dobrych przykładów??
Proponuję wycieczkę do Holandii. Tam dyskusja na ten temat w innym otoczeniu architektonicznym nabiera zupełnie innego wymiaru.
Rozpisałam się :P
Pozdrawiam!
Te budynki mają jedną wadę, po dekadzie wyglądają obskurnie. Tutaj w mojej okolicy stoi takich kilka, uważam je za najbrzydsze co mogło wyrosnąć na horyzoncie, mimo że architekci strasznie przeżywają ich "nietuzinkowość".